Maj zleciał ekspresowo. Nawet nie zauważyłam kiedy. Niby fajnie bo coraz bliżej urlop, piękna pogoda (miejmy nadzieję ;)) itd., ale z drugiej strony im szybciej czas tak leci tym szybciej zaraz będzie jesień i zima... Za czym osobiście nie przepadam ;)
Dla mnie cały rok mogła by być wiosna i lato :)
Moi ulubieni w maju ( i nie tylko :)):
1) Szampon Garnier Ultra Doux Awokado i Masło Karite - dla mnie szampon cudowny :) nie będę się o nim rozgadywać bo była osobna recenzja na którą zapraszam tutaj :)
2) Physiogel żel myjący - super produkt dla osób z cerą alergiczną i suchą. Usuwa nawet mocny makijaż, nie pozostawiając po nim śladu a jednocześnie jest bardzo delikatny. Skóra po nim jest ładnie nawilżona i ukojona. Gorąco polecam!
3) Pharmaceris seria A delikatny peeling enzymatyczny - podobnie jak powyższy żel jest to produkt idealny dla alergików i wrażliwców. Dostałam jego próbkę w gratisie przy zakupie kremu z tej serii, krem zużyłam dawno a peeling jakoś odkładałam. Zawsze wydawało mi się, że peelingi enzymatyczny na mnie nie działają ale po tym widzę efekty! Już mi się kończy , ale z całą pewnością kupie produkt pełno wymiarowy :)
4) Lirene Dermoprogram krem-maska "Stop rogowaceniu" do stóp - produkt fenomenalny ! Zdecydowanie odkrycie roku :) Zapraszam do recenzji tutaj .
5) Krem pod oczy Siquens DermoProfessionnel Prevention - bardzo lubię ten krem za to, że natychmiastowo i na długo nawilża okolice oczu. Pomaga również na opuchliznę pod oczami. Nie długo skrobnę o nim coś więcej ;)
6) Róż do policzków Ladycode Blush Colour kolor różowy - ulubieniec już od kilku miesięcy :) na pewno pojawi się o nim jakaś recenzja bo produkt jest bardzo wydajny i bardzo trwały. W mojej ocenie nie odbiega jakością od dużo dużo droższych kolegów. Ma piękny naturalny kolorek i wytrzymuje na twarzy dobre 10 godzin więc czego chcieć więcej? ;)
7) Błyszczyk Bell Fashion Color nr 403 - piękny naturalny kolorek, nawilża usta, ładnie pachnie, nie lepi się i idealnie pasuje do mojej karnacji :) mogłabym go używać cały czas :)
8) Błyszczyk Ladycode by Bell - zużycie jak widać duże :) w maju używałam go na zmianę z powyższym błyszczykiem, natomiast cały marzec - kwiecień należał do tego produktu :) kupiony w Biedronce za grosze, a naprawdę warty uwagi produkt.
9) Rimmel Gel Eyeliner Aubergine - bardzo ładny odcień fiolety, jest bardzo ciemny i lekko opalizujący, wytrzymuje cały dzień na oczach, jest łatwy w aplikacji ale przeważnie trzeba nałożyć dwie warstwy aby kreseczka była jednolita, używałam przez cała pierwszą połowę maja, potem zdradziłam go z jego bratem, ale tylko z ciekawości czy on też się tak dobrze sprawdzi ;)
10) Rimmel Scandaleyes eyeliner w słoiczku Black - królował całą drugą połowę maja na moich oczach :) dość łatwy w aplikacji i trwały, wytrzymuje od rana do nocy bez rozmazywania się. Sądzę, że za jakiś czas pojawi się recenzja :)
11) Woda toaletowa Avon Ultra Sexy - mi osobiście na początku nie pasowała, jednak im dłużej ją używam tym bardziej mi się podoba jej zapach. Dodatkowo dostaję wiele komplementów, zarówno od kobiet jak i mężczyzn na temat tego, że ładnie pachnę, także coś w niej musi być ;) Jest to zapach słodki, kwiatowo - owocowy. Długo pozostaje wyczuwalny zarówno na mnie jak i na ubraniach.
Głowa: passiflora, bergamotka, gruszka
Serce: piwonia, magnolia, brzoskwinia
Podstawa: piżmo, bursztyn, drzewo
To już wszyscy moi ulubieńcy :)
Znacie te produkty? Co Wy polubiłyście najbardziej w tym miesiącu? ;)
Buziaki!!
Kasik
Również uwielbiam ten krem pod oczy od Siqueens :) jest genialny!!! Miałam go kilka razy..
OdpowiedzUsuńwidziałam na Twoim blogu, że również go zachwalałaś :)
Usuńnie wiem czemu ale ja słyszałam na jego temat wiele nie pochlebnych opinii...
a jak dla mnie naprawdę jest to baaardzo dobry produkt :) szczególnie dla osób które walczą z opuchlizną i suchością okolic oczu
Wpadły mi w oko perfumy ;]
OdpowiedzUsuńpolecam! nie są drogie a super się trzymają ;) no i ten flakonik...
UsuńGarnier AiK!!! mój ulubieniec! najlepsza odżywka jaką miałam :) Avon Ultra Sexy- miałam to samo co ty :D na początku nie bardzo mi się podobał jej zapach, później bardzo mi się spodobał :P
OdpowiedzUsuńOdżywki jeszcze nie miałam ale muszę ja koniecznie kupić!
UsuńHahaha widocznie my Kasie tak mamy :D
z twoich produktów miałam tylko szampon Ultra Doux i bardzo go polubiłam:)
OdpowiedzUsuńciesze się, że u Ciebie też się sprawdził :)
UsuńMiałam jedynie szampon Garniera, ale za bardzo obciążał mi włosy, za to odżywkę z tej samej linii uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńja stosując go tak podejrzewałam, że może niektórym włosy obciążać, na szczęście moje go pokochały :) a odżywkę konieczne muszę spróbować, bo wszyscy zgodnie ją zachwalają ;)
UsuńJa lubię tą serię Garniera, ale bardziej odżywkę:)
OdpowiedzUsuńSporo tych ulubieńców :) Woda z Avon mnie ciekawi już od dłuższego czasu :D
OdpowiedzUsuńno sporo :) maj był zdecydowanie miesiącem nowych odkryć ;)
UsuńOj mam ten krem Siquens. Dałam go mamie, ale strasznie ją uczulił, spuchły jej całe powieki... Oddała mi, może u mnie lepiej się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńoooo a ja jestem strasznym alergikiem i nic ;) no ale wiadomo każdemu co innego służy, oby u Ciebie się lepiej spisał niż u Twojej mamy ;)
UsuńMuszę wypróbować ten krem z Lirene :) A te perfumy z Avonu bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj! Mogę się założyć, że nie będziesz żałować!
Usuńmiałam szampon i odżywkę garnier Awokado i Masło Karite, całkiem fajne produkty jednak mnie jakoś szczególnie nie zachwyciły
OdpowiedzUsuń