Jak pisałam wcześniej, na weekend czerwcowy wybrałam się z moim facetem do koleżanki na wieś :) Byliśmy około 10 km od Nowego Miasta Lubawskiego, które jest w pobliżu Iławy :)
Pogoda była trochę kiepska, ale mimo wszystko wypoczęłam jak nigdy! Niby tylko 4 dni a po powrocie do domu miałam wrażenie jakby była na co najmniej tygodniowych wakacjach :)
Troszkę pozwiedzaliśmy okolicę, zrobiliśmy małe zakupy :D i pomagaliśmy rodzicom mojej koleżanki.
Kurzętnik - punkt widokowy
Kurzętnik - runy zamku krzyżackiego
Droga do Lekart :)
Moje kochane chabry ;)
A tu całe pole w chabrach :)
Jezioro Lekarty
A tutaj droga do domu mojej koleżanki :)
Centrum Nowego Miasta Lubawskiego. Na zdjęciu widać były kościół ewangelicki... jak widać obecnie znajduje się tam kino "Harmonia" a w piwnicy jest restauracja :D Byliśmy w soku, że ktoś postanowił zrobić w kościele kino ;)
No i na koniec Dyzio! Chciałam go zabrać do domu ale... tata mojej koleżanki nie chciał się zgodzić :(
Nie robiłam dużo zdjęć bo jakoś nie było kiedy :P
Jak dla mnie wyjazd udał się super :) aż żal było wracać!
Doszłam tylko do wniosku, że mieszkanie na wsi, na gospodarstwie to jednak ciężka praca. Pewnie gdybym tak żyła od dziecka, to byłoby to wszystko dla mnie normalnie, ale jako mieszkanka od dziecka dużego miasta, byłoby mi ciężko odnaleźć się w takim życiu na wsi. Na okrągło jest jakaś praca do zrobienia, a rozrywką jest spacer nad jezioro albo w weekend pójście na dyskotekę do miasta o ile mam zapewniony transport...
Oczywiście gdy mamy samochód i prawo jazdy to jest więcej opcji na spędzenie wolnego czasu, ale bez tego to kiepsko. Tym bardziej, że autobus do miasta jeździ dwa razy na dobę, z samego rana i wieczorem.
A jak minął Wasz weekend?
Buziaki!!
Kasik
Psinka jest przesłodka :) Nie dziwię się, że chciałaś ją zabrać :) Kino w kościele? Tego jeszcze u mnie nie grali :P
OdpowiedzUsuńNo my też nieźle byliśmy zdziwieni :P
UsuńPiekne zdjęcia, widac wypad udany. Mój weekend w domu :)
OdpowiedzUsuńW Kościele kino i restauracja to juz jest przegięcie...hehe
najpierw na mszę a potem na dobre jedzenie do knajpki a na koniec film :D
UsuńTo widzę,że wypoczynek się udał:)
OdpowiedzUsuńTo, fajnie że udało Ci się trochę odpocząć :) Ale uroczy ten piesek :)
OdpowiedzUsuńO mojemu by się spodobało, bo mój lubi takie stare zamki itp. :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że wypoczęłaś :) Ja jak byłam mała to co wakacje jeździłam na wieś do kuzynki i było fajnie, ale mieszkać bym tam raczej nie chciała, bo to jednak ciężka robota jest. Przyzwyczaiłam się żyć w mieście gdzie wszystko blisko jest, a nie do najbliższego sklepu trzeba zapitalać 20-30 minut :D
Dobrze, że weekend był udany :) Ja spędziłam go w domu :)
ja tez bardzo lubię :D
Usuńoj tak jednak życie w mieście jest znacznie wygodniejsze! chcesz iść na zakupy to idziesz, do kina, do pubu itd nie ma problemu z wyjściem. A na takiej wsi zawsze musisz zmieć jakiś transport i zaraz jest cała wyprawa.
No i też ma się ograniczone możliwości w poznawaniu nowych osób.
no dokładnie :) Bo na wsi to wszyscy wszystkich znają :)
UsuńPięknie tam :) Fajnie że odpoczęłaś :) Ja w niedzielę pół dnia przeleżałam w łóżku :D Sobota pracująca więc ....
OdpowiedzUsuńhttp://double-identity.blogspot.com
Pozdrawiam :)
weekend fajny - zazdroszczę
OdpowiedzUsuńsama chciałabym gdzieś wybyć na wieś - ale taką zabitą dechami, bez TV, bez netu
gdzie kury i inne plączą się między nogami ;)
no takie miejsca są super na wakacje, można porządnie odpocząć i się zrelaksować ;)
Usuńpiękne wiejskie widoczki:) słodki Dyzio:D
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa na moim blogu:)
ja również obserwuję bo podoba mi się tutaj ;)
Śliczne widoczki i jaki słodki piesek :)
OdpowiedzUsuńNiestety na wsi jest ciężka harówka, wiem coś o tym, bo rodzina mojego K. ma duże gospodarstwo i cały czas jest coś do roboty...
no własnie.. masakra :( można pracować od rana do nocy i końca nie widać
Usuń