Avon Care Cocoa Butter - krem do rąk

Cześć :)

Weekend w Warszawie zleciał mi ekspresowo. Nawet nie zdążyłam nagadać się z przyjaciółką :( no ale cóż.. trzeba było już wracać do domku i do pracy. A Natalia wracała do Berlina bo tam obecnie jest na stażu. Teraz nawet nie wiemy kiedy się spotkamy :(

Chciałam Wam pokazać co zakupiłam w Warszawie, ale wróciłam wczoraj w nocy i nie miałam już siły na robienie fotek itd., więc wykorzystam te które zrobiłam już jakiś czas temu gdy jeszcze było brzydko i ponuro (co zresztą odbiło się na jakości zdjęć :()
Dzisiaj zaraz po pracy lecę na badania, potem basen i znowu wrócę późno :( Ostatnio mam mega napięty grafik i praktycznie w tygodniu nie mam żadnego po południa dla siebie.
Czy Wy też tak macie?

Ja nie wiem jak to jest ale ciągle jest coś do załatwienia, to dentysta, to lekarz, basen, aquaaerobik, gimnastyka... no po prostu jakiś obłęd!
Owszem, na basen czy gimnastykę nikt mi nie każe chodzić ale czasem miałabym ochotę po prostu posiedzieć w domu i nic kompletnie nie robić.

Po tym krótki wstępie :) Czas na treść właściwą postu :D

Moje dłonie wiecznie są przesuszone i szorstkie. Zimą skóra na dłoniach pęka i robię mi się ranki, latem nie jest dużo lepiej, dlatego dobre nawilżenie jest u mnie nie zbędne.
Niestety baaaardzo rzadko zdarza mi się trafić na naprawdę dobry krem, który na długo moje dłonie nawilży i utrzyma je chociaż na 2-3 godzinki, jednocześnie wchłaniając się na tyle, że mogę dalej swobodnie robić różne rzeczy.

Przeważnie jest albo tak, że jakiś krem jest mega tłusty i owszem dobrze nawilża, ale pozostawia po sobie filtr przez który cokolwiek dotknę to zaraz wybrudzę, albo tak że krem wchłania się momentalnie, ale za 15 minut już nie czuję żadnego nawilżenia.

Moim zdecydowanym faworytem jest krem do rąk z Avene Cold Cream, jest po prostu genialny, jednak 30 zł za 50 ml kremu to nie oszukujmy się jest baaardzo wysoka cena.

Zawsze lubiłam kremy do rąk z Avonu, może nie były jakieś wybitne ale całkiem ok. Jakiś czas temu do oferty weszła nowa seria Avon Care z masłem kakaowym z której zdecydowałam się na zakup kremu do rąk.

Cena: w promocji (są bardzo często) 4,90zł /100ml

Krem jest zamknięty w tubce, którą zamyka się zakrętką. Osobiście wolę, gdy kremy zamykane są na "klika" ale z uwagi, że używam go w pracy nie przeszkadza mi to.
Zapach jest bardzo wyczuwalny, ewidentnie czuć masło kakaowe. Wyczuwam jeszcze kokosa, którego nie lubię. Zapach jest słodki i dla niektórych może być mdły. Wprawdzie ja za takimi aromatami nie przepadam, jednak tutaj działanie tego kremu mi je rekompensuje.

Krem jest gęsty, za co go lubię bo zawsze z opakowania wyciskam tyle ile jest mi potrzebne i nic mi nie wycieka a jednocześnie nie ma problemu z wydostaniem go z opakowania.

Krem z łatwością możemy rozsmarować na dłoniach. Początkowo jest wyczuwalny delikatny film na dłoniach jednak, w przeciągu minuty krem wchłania się całkowicie.
Dłonie są po nim wygładzone i nawilżone. Wszelkie podrażnienia zostają ukojone, krem działa jak taki opatrunek na wszelkie spękania i małe ranki.

Dodatkowo produkt jest bardzo wydajny. Nawilża na długo i nie ma potrzeby ciągłego smarowania nim dłoni, a przez to, że jest gęsty nie musimy go również dużo nakładać by nasmarować nasze raczki ;)

Producent opisuje ten produkt jako regenerująco -odżywczy krem do rąk do skóry suchej. Jak najbardziej się zgadzam z tą nazwą.  Nie sądziłam, że ten krem może być, aż tak dobry :)

Wprawdzie nie jest to mój ulubieniec Aven Cold Cream ale nie oszukujmy się cenowo wypada o niebo korzystniej! A jest nie wiele gorszy :) Jedyne co bym w nim zmieniła to zapach, wolę bardziej świeże i rześkie kosmetyki :)

Jaki jest Wasz ulubiony krem do rąk? Macie takie problemy ze skóra dłoni jak ja?

Buziaki!!

Kasik