poniedziałek, 16 czerwca 2014

Film kontra książka - co wolicie?

Cześć :)

Dzisiaj będzie nie kosmetycznie ale kulturalnie :)

Chciałabym poznać Waszą opinię i odczucia związane z tematem książek oraz filmów stworzonych na ich podstawie :)

Co wolicie?

Mi pierwsze "pary" jakie przychodzą do głowy to Dziennik Bridget Jones, saga Zmierzch, Harry Potter... Mogłabym wymieniać masę takich książek na podstawie których zostały stworzone filmy.



Ja osobiście zawsze wolę książki. Dzięki temu rozwija się wyobraźnia i każdy ma swoją własną wizje jak dana historia wyglądała. Lubie wyobrażać sobie świat stworzony przez autora i interpretować go na swój własny sposób. Dodatkowo książki są bardziej szczegółowe, dokładniejsze.

Nie jednokrotnie twórcy filmów przekręcają różne fakty, są zmuszeni do rezygnacji z niektórych wątków, które dla mnie np. są bardzo ważne. Akurat to, że nie da się wszystkiego pokazać w filmie to rozumiem, ale wkurza mnie gdy książka mówi o jednym a film o drugim. Mimo wszystko uważam, że twórcy filmów powinni trzymać się ściśle książki, a nie zmieniać fabułę tak jak im lepiej pasuje.

Chociaż... jedynym wyjątkiem jest dla mnie Dziennik Bridget Jones. Film po prostu kocham, mogłabym oglądać go w kółko. A jak mam doła to obowiązkowo kieliszek wina w dłoń i ten film :)
Natomiast za przeczytanie książki zabrałam się dopiero jakieś 1,5 m-ca temu. Dostałam od mamy 3 część i postanowiłam przeczytać poprzednie. Pierwszą przebrnęłam, ale na drugiej się zatrzymałam i ciężko mi ruszyć dalej.

Tak się zaczęłam zastanawiać czy to też czasem nie jest uzależnione od tego co przeczytałam lub obejrzałam najpierw. Przeważnie jest tak, że najpierw czytam książę a potem oglądam film.

W przypadku Dziennika było na odwrót, miałam już jakieś wyobrażenie na podstawie filmu i może dlatego książka nie do końca mnie wciągnęła? Łapałam się na tym, że czekam na to co wydarzyło się w filmie, a w książce jest to opisane całkiem inaczej, przez co byłam troszkę rozczarowana...

Kojarzycie Nicholasa Sparksa? Napisał między innymi "I w ciąż ja kocham", "Jesienna miłość" czy "List w butelce". Jego powieści są dość krótkie, co mi osobiście nie przypada do gustu. Uwielbiam długie opowieści i nie lubię jak książka za szybko mi się kończy ;)
Wspominam o nim dlatego, że wiele jego książek została zekranizowana i to chyba jedyne książki które w pełni są oddane w filmie. Nie oglądałam i nie czytałam wprawdzie wszystkich, ale te które zdołałam to zgadzały się w 100%.

Co Wy o tym sądzicie? Jakie macie zdanie? Książka czy film? :)


Buziaki!!
Kasik


18 komentarzy:

  1. Zdecydowanie książka
    w filmie tak jak napisałaś części wątków nie ma
    i później mówię zawsze do męża: "a nie było tego i tamtego, a to było inaczej..."
    i jeśli najpierw obejrzę film a później mam czytać książkę - to przeważnie czyta mi się ją już inaczej - zdecydowanie wolniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to mamy takie same odczucia :)

      Usuń
    2. 18 czerwca jest premiera książki: "Syn"

      Usuń
    3. już obczaiłam, że w internetowej księgarni Matrasa jest już dostępna :P

      Usuń
  2. obie książki uwielbiam, super trylogie.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja ogólnie nie lubię czytać książek, jestem bardziej wzrokowcem i wolę oglądnąć niestety film, choć wiem że czasami to co jest w książce, co innego jest później w filmie, ale nie przeszkadza mi to. Czytanie mnie jakoś męczy (jeśli chodzi o książki), oczy zaraz mnie bolą, strasznie wolno mi z tym idzie :P A po kilka stronach wyłącza mi się mózg i nie wiem co czytałam przed chwilą :P Także stwierdzam, że u mnie nie ma to sensu :P Nie lubię także czytać długich artykułów. Wolę krótko i na temat :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co kto lubi ;)
      miałam taką koleżankę która, miała identyczne zdanie z Twoim, aż któregoś razu kuzynka pożyczyła jej Zmierzch do przeczytania, i tak się dziewczyna wciągnęła, że zaczęła wszystko czytać :P

      ponoć też osoby które maja dysgrafię, dysortografię dużo gorzej czytają.
      Mój chłopak ma te wszystkie cuda i on mega wolno czyta, i tak jak mówisz szybko się męczy. Czasami mam wrażenie, że bardziej go czytanie książek wkurza niż sprawia przyjemność :P

      Usuń
    2. To ja raczej tych cudaków nie mam, chyba że o tym nie wiem :P Ale mam właśnie coś podobnego jak Twój, czyli, że chyba bardziej czytanie książek mnie wkurza niż miałaby dawać przyjemność :)

      Co do Zmierzchu, to ja akurat za tym nie przepadam. Chyba jestem wyjątkiem :P

      Usuń
    3. No to nie ma się co zmuszać :) Ostatecznie to ma być przyjemność a nie przykry obowiązek :)

      Hahaha :P A co Patison, czy jak on tam się zwie Ci się nie podoba? :D

      Usuń
    4. hehe nie nie, nawet nie wiem kto to jest (czy co to?) :P Po prostu całość tego Zmierzchu do mnie nie przemawia. Oglądnęłam jakąś jedną część filmu, i nie porwało mnie, mogę powiedzieć, że się wręcz wynudziłam :P Wolę oglądnąć jakiś dobry horror :)

      Usuń
    5. Hahaha to ten główny aktor :P ja nie bardzo rozumiem fenomen czemu laski się za nim uganiają :D ja tylko raz byłam na którejś części filmu w kinie i tylko słyszałam te wzdychające dziewczyny... śmiać mi się chciało jak nie wiem :P
      Ja horrorów się boję :P no ale jak jest jakiś przystojniak obok to zawsze wtedy jest powód by się przytulic :D

      Usuń
    6. hahahaha to dobrze wiedzieć, bo nie wiedziałam :P No ja też nie rozumiem, bo mi się on nie podoba, no ale każda z nas ma inny gust (jedne gorszy, drugie lepszy :P hehe żart :D )
      Ja od małego uwielbiam horrory, bo z bratem oglądałam i zawsze próbował mnie przy tym straszyć i pewnie dlatego już się za bardzo ich nie boję oglądać i jak jest jakiś horror nowy w kinie to przeważnie z moim idziemy :)

      Usuń
  4. Ja jestem taka, że przeczytam książkę i zaraz biegnę obejrzeć film :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez praktykuje te metodę ;) o ile zdołam :P bo czasem zdarza się, że najpierw obejrzę film apotem dowiem się, że jest jeszcze książka :P ale ogólnie staram się by najpierw była książka :)

      Usuń
  5. Ja osobiście wolę filmy, ale są książki, które niesamowicie mnie wciągnęły, a filmy nie były aż tak udane.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też zwykle najpierw czytam książkę, a potem oglądam film :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Najpierw książka, potem film ;) Całą sagę Zmierzchu tak robiłam :D Ma to swoje plusy i minusy, ale książka lepiej i dokładniej wszystko opisuje i wyjaśnia, więc zaczynam od papieru :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba bardziej książkę choć tez zależy jaki film:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :* wywołuje to za każdym razem uśmiech na mojej twarzy i motywuje do dalszego pisania :)
Jeśli Ci się spodobał mój blog zapraszam do obserwacji ;)
Zawsze odwiedzam osoby komentujące, nie musisz zostawiać linka do swojego bloga, na pewno go znajdę ;)