Zapraszam na kolejną recenzję z życia Ambasadorki LPM. Tak jak pisałam w poście dotyczącym żelu pod prysznic, produkty te dostałam w ramach bycia ambasadorką marki Le Petit Marseillais.
Dziś przyszedł czas, żeby wziąć na tapetę mleczko nawilżające do ciała przeznaczone dla bardzo suchej skóry :)
Mleczko zamknięte jest w smukłej butelce o pojemności 200ml. Duży plus za pompkę! Uwielbiam takie opakowania :) Cena to około 15 zł.
Kosmetyk przeznaczony jest dla skóry bardzo suchej. Zawiera masło shea, słodki migdał oraz olej arganowy.
Dzięki lekkiej konsystencji mleczko nawilżające w jednej chwili wnika w głąb skóry, spełniając jej potrzeby i zapewniając komfort.
Jeśli chodzi o zapach mleczka to niestety dla mnie jest za słodki. Wprawdzie nie jest duszący, ale mimo wszytko nie jest to zapach za którym przepadam. Mocno wyczuwalne są w nim aromaty migdałów.
Konsystencja mleczka tak jak podaje producent jest lekka. Pomimo, że jest to mleczko nie jest ono mocno płynne, co zresztą widać na zdjęciu ( nic nie spływa). Kosmetyk bardzo szybko się wchłania, lecz mimo to bardzo dobrze nawilża! Na początku wydawało mi się, że tak leciutki produkt nie będzie wstanie odpowiednio nawilżyć mojej suchej skóry. Jednak się myliłam! Robi to bardzo dobrze :)
Nie wiem wprawdzie jak byłoby zimą, bo wtedy to na mojej skórze panuje sahara, ale na lato jest idealny.
Mleczko nie uczuliło mnie, ani nie podrażniło. Świetnie radzi sobie z podrażnieniami po goleniu, czy ze "spaloną" słońcem skórą.
Kolejnym plusem, w przeciwieństwie do żelu pod prysznic, produktu jest jego ogromna wydajność!! Nie wielka ilość wystarczy by nawilżyć całe ciało. Używam go od około 4 tygodni a nie zużyłam nawet połowy :)
Mogłabym pokochać ten produkt gdyby nie ten zapach... Na pewno skuszę się za jakiś czas na zakup pozostałych wersji tych mleczek, może inny zapach mi bardziej podpasuje?
Czy wrócę do tego konkretnego?
Być może tak, ze względu na dobrą wydajność i świetne działanie, może uda mi się przeboleć ten zapach. On w gruncie rzeczy nie jest zły...lecz wolałabym żeby pachniał owocowo i rześko ;)
#AmbasadorkaLPM
Co myślicie o tym mleczku? Jaki macie stosunek do tej firmy?
Buziaki!!!
Kasik
Mam podobne zdanie o zapachu :) Też wolę inne zapachy w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMi z tego mleczka najbardziej spodobało się opakowanie, co do działania, u mnie nie spisało się najlepiej:(
OdpowiedzUsuńCałkiem niedawno przeczytałam mocno niepochlebną opinię na jego temat i raczej po nie nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńnie każdemu wszystko przypasuje :)
UsuńJa do tej pory czytałam o nim same negatywne opinie, więc nie jestem do końca przekonana :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa z tą pompką, bardzo ułatwia użytkowanie ;)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńja mam w zapasach żel pod prysznic z LPM, ale jeszcze nie używałam ;p
Jedni kochają inni wręcz przeciwnie... ale ja zapachu migdałów nie lubię :P
OdpowiedzUsuńtak jest ze wszystkim :P ja właśnie też, dlatego ten zapach nie do końca do mnie przemawia
UsuńNigdy nic nie miałam od tego producenta. Ja ostatnio non stop testuję olejki nie wiem czy udałoby mi się przekonać do balsamu.
OdpowiedzUsuńja przez pewien czas też stosowałam olejki ale w moim przypadku zawsze długo się wchłaniały a ja ani rano ani wieczorem nie mam czasu żeby czekać ;)
Usuń