poniedziałek, 7 lipca 2014

Tangle Teezer kontra szczotka z Biedronki :D

Hej :)

Pod ostatnim postem kilka dziewczyn wyraziło chęć przeczytania recenzji porównawczej oryginalnej szczotki Tanglee Teezer  z szczotką z Biedronki. Także czym prędzej pędzę z recenzją! :)



Mój oryginalny Tangle Teezer jest szczotka kompaktową, więc już na wstępie różni się wyglądem i wielkością od szczotki z Biedronki. Wersja biedronkowa jest robiona na wzór tradycyjnej szczotki TT.


Zacznijmy może od ceny :) Ja za swój TT na allegro zapłaciłam 30 zł, co jak na szczotkę do włosów jest dużo (choć jak na tą to mało :P). Wersja z Biedronki wraz z 45 kapsułkami skrzypu kosztuje 14,99zł.

TT jest bardzo ładnie i starannie wykonany. Nie ma mowy o jakichkolwiek zadziorach na plastiku. Natomiast szczotka z Biedry jest dużo gorzej wykonana. Gdy wzięłam ją pierwszy raz do ręki to pomyślałam " Co za dziadostwo!" i w pierwszej chwili bardzo pożałowałam zakupu.

TT jest znacznie cięższy niż podróbka, przez to mam wrażenie,  że wygodniej się nią czesze bo czujemy ją w ręce. Wersja  z Biedronki jest mega leciutka, przez co zdarza mi się wypuścić ją z ręki przy próbie rozczesania moich kołtunów :P Plusem w tym przypadku jest to, że jest wykonana w taki sposób, że nawet przy upadku na podłogę nic kompletnie się jej nie stanie. Natomiast TT podejrzewam, że po kilku upadkach mógłby się dość znacznie uszkodzić ( a przy najmniej wersja kompaktowa).


Co do czesania czyli najważniejszy rzeczy, w mojej opinii oba produkty są identyczne. Zarówno oryginał jak i podróbka rozczesują w ten sam sposób moje kołtunki, podczas czesania wypada mi ta sama ilość włosów i tak samo szybko przy jednej jak i przy drugiej szczotce jestem w stanie rozczesać włosy.

Obie szczotki nie powodują również elektryzowania się włosów.


TT jest przyjemniejszy w używaniu. Czesząc włosy przy okazji ząbki TT masują nasza głowę co jest niezwykle przyjemne, drapią w taki delikatny sposób. W przypadku szczotki z Biedronki ząbki są ostrzejsze i szczotka dużo bardziej drapie nasza głowę. Mi to osobiście w ogóle nie przeszkadza :)


Jeśli nie stać Was lub szkoda Wam pieniążków na zakup oryginalnego TT zachęcam do zakupy wersji z Biedronki. Nie napiszę Wam, że jest identyczna jak oryginał, jednak sądzę, że jeśli chodzi o to co najważniejsze, czyli bez problemowe rozczesywanie włosów dają sobie radę identycznie.


Być może też są takie osoby które, mają wątpliwości czy taka szczotka jest im potrzebna, w takim przypadku zachęcam również do kupna wersji z Biedronki, a gdy ta się Wam spisze to ewentualnie zakup TT.


Ja ze swojej strony mogę dodać, że ceny TT jak dla mnie są zbyt wysokie. Przeważnie to koszt około 50 zł, co jak za Szczotkę z plastiku jest mega dużo. Ja mam włosy długie, gęste, mega plączące i szczerze Wam powiem, że nie widzę różnicy w efekcie rozczesania włosów pomiędzy TT a grzebieniem z dużymi i szeroko rozstawionymi zębami...


TT ma ten plus, że fajnie masuje/drapie głowę i tyle. No i oczywiście jest dużo bardziej"stylowy" niż zwykły grzebień :P
Po czytaniu i oglądaniu YT na temat tej szczotki spodziewałam się, znacznie lepszych efektów...i nie do końca rozumiem te wszystkie ochy i achy na jej temat ;)

To by było na tyle. Mam nadzieję, że moje porównanie okaże się dla Was przydatne :)

A Wy którą wersję macie i polecacie? :)

Buziaki!!
Kasik

42 komentarze:

  1. Ciekawe porównanie ;)
    Ja od niedawna mam kompakt i na razie dobrze się spisuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też, choć na zdjęciach widać, że jest troszkę poobijany :P

      Usuń
  2. Ja nie mam żadnej z nich, ale też nie wiem skąd te wszystkie ochy i achy nad szczotką :) Jakoś nie kuszą mnie te szczotki, i nie planuję póki co zakupu. Myślę, że tą którą mam Remingtona równie dobrze się spisuje do moich włosów co ta TT :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ja kupiłam pod wpływem YT :P myślałam, że będzie mega ekstra zarąbista a tymczasem...wielkiego szału nie ma :P

      Usuń
    2. hehehe no tak różne sytuacje nas kuszą :D mnie na szczęście nie skusiła :P

      Usuń
  3. Ja kupiłam TT żeby się przekonać tych czemu te ochy i achy. Na początku ich nie zauważałam, ale jak wróciłam do normalnej szczotki do włosów to zrozumiałam, czemu są ochy i achy ;)
    Mam wersję kompaktową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wg mnie faktycznie TT rozczesuje lepiej niż taka standardowa najprostsza szczotka, ale gdy przechodziłam z dużego grzebienia na TT to nie zauważyłam zbytniej różnicy :)

      Usuń
  4. Ta z biedronki na 1 rzut oka wyglada 'badziewiasto' ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak między oryginałem a tą nie ma różnicy w rozczesywaniu włosów .Różnica jest w cenie.

      Usuń
    2. też fakt, wszystko zależy ile pieniążków chcemy przeznaczyć na szczotkę. Różnicą w nich jest tylko cena i jakoś wykonania, a efekty są te same :)

      Usuń
  5. Planuję kupić wersję kompaktową TT ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wolę dozbierać i kupić TT :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak sądzę:) mimo wszystko TT jest lepszej jakości i na pewno dłużej posłuży;) ale jak kogoś nie stać to wersja biedronkowa jest całkiem dobrym zamiennikiem :)

      Usuń
  7. Przydatne porównanie :) ja mam TT, więc na tą biedronkową się nie zdecyduję jednak :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam oryginalny TT, ale biorąc pod uwagę że sam skrzyp pewnie jest dużo wart to sądzę że bardzo się opłaca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie ze względu na skrzyp się zdecydowałam :) a że przy okazji jest szczotka to dodatkowy plus :)

      Usuń
  9. Super porównanie. Ja mam tą szczotkę z Biedronki. Jest świetna :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ze swojej strony polecam szczotki z włosia. Mam biedronkowego TT i przy szczotce z włosia wypada bardzo słabo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam jedną szczotkę z włosia, ale ona jakoś nie radzi sobie z moimi gęstymi włosami :( mam wrażenie, że jest zbyt zbita by rozczesać moje kołtuny

      Usuń
  11. Moja TT spadła już parę razy i nic jej nie jest ;D A mam wersję kompaktową :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój też i póki co żyje, ale za każdym razem mam pietra gdy spada, że tym razem nie przeżyje upadku :P

      Usuń
  12. Ja już mam TT to sobie darowałam:D

    OdpowiedzUsuń
  13. ja mam oryginał i jestem zadowolona, ale zastanawiała mnie ta szczotka z biedronki :D rozwiałaś moje wątpliwości

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie polubiłam oryginalnej TT to i na tym biedronkowym nie zawiesiłam oka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej! ja dziś zrobiłam recenzję i właśnie przypadkiem natrafiłam na Twoją. :) mam podobne odczucia :)
    http://rymasiowa.blogspot.com/2014/07/pojedynek-tangle-teezer-i-szczotki-z.html

    OdpowiedzUsuń
  16. a ja mam za króciutkie włoski na te szczotki ;D czy to podróbę czy oryginał :D

    OdpowiedzUsuń
  17. ja mam oryginał, ale fajnie, że pojawiają się znacznie tańsze zamienniki

    OdpowiedzUsuń
  18. fajna szczotka z tej TT :-)
    ma krótką czuprynke więc niestety u mnie chyba zbędna ale dla córki??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla córy to może być fajna sprawa, bo przeważnie małe dziewczynki nie lubią jak się ciągnie im włosy itd ;) a te szczotki nie szarpią ;)

      Usuń
  19. A nie sądziłam, że będzie aż tak dobrze rozczesywać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też :P byłam mega zaskoczona jak ją pierwszy raz użyłam :P

      Usuń
  20. Ja mam oyrginalną TT, ale nie w kompakcie tylko klasyczną i jestem z niej zadowolona. Widziałam te Biedronkowe i wykonanie mnie od razu zniechęciło, zauważyłam również, że "ząbki" są masywniejsze i darowałam sobie ten zakup, ale jak napisałaś, że sprawdza się dobrze to chyba ją sobie kupie na wyjazdy- jak mi się zniszczy nie będę płakać ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ząbki różnią się na prawdę nie wiele... są na pewno sztywniejsze i może ciut ciut grubsze :) ale tak jak mówisz na jakieś wyjazdy to jest ok, bo jak się zniszczy to nie będzie takiego żalu ;)

      Usuń
  21. Muszę w końcu się skusić na oryginalną TT, ale w sumie ta z Biedronki też się opłaca, skoro dobrze rozczesuje włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak najbardziej :) nawet dla samego skrzypu się opłaca, a że przy okazji jest szczotka.... to tylko pozostaje się cieszyć ;)

      Usuń
  22. Fajnie, że też się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jednak mimo wszystko wolę szczotkę TT. :) Ile razy mi spadła na kafelki i nie ma ani ryski. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to mój chyba jakoś pechowo spada bo porysowany jest, że szok :P

      Usuń
  24. Mnie na szczęście nie kusi biedronkowa wersja, mam swój kompakcik i nie zamienię na nic innego ;))

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja kupiłam tą z biedronki i mi odpowiada w sumie :) Nie miałam wcześniej szczotki TT więc dla mnie to jest duża zmiana, nie próbowałam oryginału, więc nie mam porównania, może więc temu nie narzekam. :)) Wg mnie jest ok :)
    Zapraszam też do mnie :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja zdecydowanie wolę oryginalną TT,ale zgadzam sie z tym co piszesz-jak ktoś nie ma pojęcia jak się u niego może zachować taka szczotka to lepiej kupić tą z Biedry :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :* wywołuje to za każdym razem uśmiech na mojej twarzy i motywuje do dalszego pisania :)
Jeśli Ci się spodobał mój blog zapraszam do obserwacji ;)
Zawsze odwiedzam osoby komentujące, nie musisz zostawiać linka do swojego bloga, na pewno go znajdę ;)