Pod ostatnim postem kilka dziewczyn wyraziło chęć przeczytania recenzji porównawczej oryginalnej szczotki Tanglee Teezer z szczotką z Biedronki. Także czym prędzej pędzę z recenzją! :)
Zacznijmy może od ceny :) Ja za swój TT na allegro zapłaciłam 30 zł, co jak na szczotkę do włosów jest dużo (choć jak na tą to mało :P). Wersja z Biedronki wraz z 45 kapsułkami skrzypu kosztuje 14,99zł.
TT jest bardzo ładnie i starannie wykonany. Nie ma mowy o jakichkolwiek zadziorach na plastiku. Natomiast szczotka z Biedry jest dużo gorzej wykonana. Gdy wzięłam ją pierwszy raz do ręki to pomyślałam " Co za dziadostwo!" i w pierwszej chwili bardzo pożałowałam zakupu.
TT jest znacznie cięższy niż podróbka, przez to mam wrażenie, że wygodniej się nią czesze bo czujemy ją w ręce. Wersja z Biedronki jest mega leciutka, przez co zdarza mi się wypuścić ją z ręki przy próbie rozczesania moich kołtunów :P Plusem w tym przypadku jest to, że jest wykonana w taki sposób, że nawet przy upadku na podłogę nic kompletnie się jej nie stanie. Natomiast TT podejrzewam, że po kilku upadkach mógłby się dość znacznie uszkodzić ( a przy najmniej wersja kompaktowa).
Co do czesania czyli najważniejszy rzeczy, w mojej opinii oba produkty są identyczne. Zarówno oryginał jak i podróbka rozczesują w ten sam sposób moje kołtunki, podczas czesania wypada mi ta sama ilość włosów i tak samo szybko przy jednej jak i przy drugiej szczotce jestem w stanie rozczesać włosy.
Obie szczotki nie powodują również elektryzowania się włosów.
TT jest przyjemniejszy w używaniu. Czesząc włosy przy okazji ząbki TT masują nasza głowę co jest niezwykle przyjemne, drapią w taki delikatny sposób. W przypadku szczotki z Biedronki ząbki są ostrzejsze i szczotka dużo bardziej drapie nasza głowę. Mi to osobiście w ogóle nie przeszkadza :)
Jeśli nie stać Was lub szkoda Wam pieniążków na zakup oryginalnego TT zachęcam do zakupy wersji z Biedronki. Nie napiszę Wam, że jest identyczna jak oryginał, jednak sądzę, że jeśli chodzi o to co najważniejsze, czyli bez problemowe rozczesywanie włosów dają sobie radę identycznie.
Być może też są takie osoby które, mają wątpliwości czy taka szczotka jest im potrzebna, w takim przypadku zachęcam również do kupna wersji z Biedronki, a gdy ta się Wam spisze to ewentualnie zakup TT.
Ja ze swojej strony mogę dodać, że ceny TT jak dla mnie są zbyt wysokie. Przeważnie to koszt około 50 zł, co jak za Szczotkę z plastiku jest mega dużo. Ja mam włosy długie, gęste, mega plączące i szczerze Wam powiem, że nie widzę różnicy w efekcie rozczesania włosów pomiędzy TT a grzebieniem z dużymi i szeroko rozstawionymi zębami...
TT ma ten plus, że fajnie masuje/drapie głowę i tyle. No i oczywiście jest dużo bardziej"stylowy" niż zwykły grzebień :P
Po czytaniu i oglądaniu YT na temat tej szczotki spodziewałam się, znacznie lepszych efektów...i nie do końca rozumiem te wszystkie ochy i achy na jej temat ;)
To by było na tyle. Mam nadzieję, że moje porównanie okaże się dla Was przydatne :)
A Wy którą wersję macie i polecacie? :)
Buziaki!!
Kasik
Ciekawe porównanie ;)
OdpowiedzUsuńJa od niedawna mam kompakt i na razie dobrze się spisuje ;)
Mi też, choć na zdjęciach widać, że jest troszkę poobijany :P
UsuńJa nie mam żadnej z nich, ale też nie wiem skąd te wszystkie ochy i achy nad szczotką :) Jakoś nie kuszą mnie te szczotki, i nie planuję póki co zakupu. Myślę, że tą którą mam Remingtona równie dobrze się spisuje do moich włosów co ta TT :)
OdpowiedzUsuń:) ja kupiłam pod wpływem YT :P myślałam, że będzie mega ekstra zarąbista a tymczasem...wielkiego szału nie ma :P
Usuńhehehe no tak różne sytuacje nas kuszą :D mnie na szczęście nie skusiła :P
UsuńJa kupiłam TT żeby się przekonać tych czemu te ochy i achy. Na początku ich nie zauważałam, ale jak wróciłam do normalnej szczotki do włosów to zrozumiałam, czemu są ochy i achy ;)
OdpowiedzUsuńMam wersję kompaktową :)
wg mnie faktycznie TT rozczesuje lepiej niż taka standardowa najprostsza szczotka, ale gdy przechodziłam z dużego grzebienia na TT to nie zauważyłam zbytniej różnicy :)
UsuńTa z biedronki na 1 rzut oka wyglada 'badziewiasto' ;)
OdpowiedzUsuńJednak między oryginałem a tą nie ma różnicy w rozczesywaniu włosów .Różnica jest w cenie.
Usuńteż fakt, wszystko zależy ile pieniążków chcemy przeznaczyć na szczotkę. Różnicą w nich jest tylko cena i jakoś wykonania, a efekty są te same :)
UsuńPlanuję kupić wersję kompaktową TT ;)
OdpowiedzUsuńJa wolę dozbierać i kupić TT :)
OdpowiedzUsuńteż tak sądzę:) mimo wszystko TT jest lepszej jakości i na pewno dłużej posłuży;) ale jak kogoś nie stać to wersja biedronkowa jest całkiem dobrym zamiennikiem :)
UsuńPrzydatne porównanie :) ja mam TT, więc na tą biedronkową się nie zdecyduję jednak :)
OdpowiedzUsuńJa mam oryginalny TT, ale biorąc pod uwagę że sam skrzyp pewnie jest dużo wart to sądzę że bardzo się opłaca :)
OdpowiedzUsuńja właśnie ze względu na skrzyp się zdecydowałam :) a że przy okazji jest szczotka to dodatkowy plus :)
UsuńSuper porównanie. Ja mam tą szczotkę z Biedronki. Jest świetna :).
OdpowiedzUsuńJa ze swojej strony polecam szczotki z włosia. Mam biedronkowego TT i przy szczotce z włosia wypada bardzo słabo ;)
OdpowiedzUsuńja mam jedną szczotkę z włosia, ale ona jakoś nie radzi sobie z moimi gęstymi włosami :( mam wrażenie, że jest zbyt zbita by rozczesać moje kołtuny
UsuńMoja TT spadła już parę razy i nic jej nie jest ;D A mam wersję kompaktową :p
OdpowiedzUsuńmój też i póki co żyje, ale za każdym razem mam pietra gdy spada, że tym razem nie przeżyje upadku :P
UsuńJa już mam TT to sobie darowałam:D
OdpowiedzUsuńja mam oryginał i jestem zadowolona, ale zastanawiała mnie ta szczotka z biedronki :D rozwiałaś moje wątpliwości
OdpowiedzUsuńciesze się, że coś pomogłam :)
UsuńJa nie polubiłam oryginalnej TT to i na tym biedronkowym nie zawiesiłam oka :)
OdpowiedzUsuńHej! ja dziś zrobiłam recenzję i właśnie przypadkiem natrafiłam na Twoją. :) mam podobne odczucia :)
OdpowiedzUsuńhttp://rymasiowa.blogspot.com/2014/07/pojedynek-tangle-teezer-i-szczotki-z.html
a ja mam za króciutkie włoski na te szczotki ;D czy to podróbę czy oryginał :D
OdpowiedzUsuńja mam oryginał, ale fajnie, że pojawiają się znacznie tańsze zamienniki
OdpowiedzUsuńfajna szczotka z tej TT :-)
OdpowiedzUsuńma krótką czuprynke więc niestety u mnie chyba zbędna ale dla córki??
dla córy to może być fajna sprawa, bo przeważnie małe dziewczynki nie lubią jak się ciągnie im włosy itd ;) a te szczotki nie szarpią ;)
UsuńA nie sądziłam, że będzie aż tak dobrze rozczesywać :)
OdpowiedzUsuńja też :P byłam mega zaskoczona jak ją pierwszy raz użyłam :P
UsuńJa mam oyrginalną TT, ale nie w kompakcie tylko klasyczną i jestem z niej zadowolona. Widziałam te Biedronkowe i wykonanie mnie od razu zniechęciło, zauważyłam również, że "ząbki" są masywniejsze i darowałam sobie ten zakup, ale jak napisałaś, że sprawdza się dobrze to chyba ją sobie kupie na wyjazdy- jak mi się zniszczy nie będę płakać ;D
OdpowiedzUsuńząbki różnią się na prawdę nie wiele... są na pewno sztywniejsze i może ciut ciut grubsze :) ale tak jak mówisz na jakieś wyjazdy to jest ok, bo jak się zniszczy to nie będzie takiego żalu ;)
UsuńMuszę w końcu się skusić na oryginalną TT, ale w sumie ta z Biedronki też się opłaca, skoro dobrze rozczesuje włosy ;)
OdpowiedzUsuńjak najbardziej :) nawet dla samego skrzypu się opłaca, a że przy okazji jest szczotka.... to tylko pozostaje się cieszyć ;)
UsuńFajnie, że też się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńJednak mimo wszystko wolę szczotkę TT. :) Ile razy mi spadła na kafelki i nie ma ani ryski. :)
OdpowiedzUsuńto mój chyba jakoś pechowo spada bo porysowany jest, że szok :P
UsuńMnie na szczęście nie kusi biedronkowa wersja, mam swój kompakcik i nie zamienię na nic innego ;))
OdpowiedzUsuńJa kupiłam tą z biedronki i mi odpowiada w sumie :) Nie miałam wcześniej szczotki TT więc dla mnie to jest duża zmiana, nie próbowałam oryginału, więc nie mam porównania, może więc temu nie narzekam. :)) Wg mnie jest ok :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie :)
Pozdrawiam.
Ja zdecydowanie wolę oryginalną TT,ale zgadzam sie z tym co piszesz-jak ktoś nie ma pojęcia jak się u niego może zachować taka szczotka to lepiej kupić tą z Biedry :)
OdpowiedzUsuń