Nie wiem co się ostatnio dzieje, ale jakoś na wszystko brakuje mi czasu :( ciągle mam coś do załatwienia, do zrobienia i jak już mam chwilkę dla siebie to jest godzina 22, gdzie w moim przypadku to pora na mycie i pójście spać.
Nawet nie mam kiedy poczytać Waszych blogów :( staram się jak mogę to wszystko jakoś nadrobić ;)
A jak tam u Was czas leci?
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić cień do powiek firmy L'Oreal z serii Color Infaillible. Nie jest to taki zwykły cień, kto go ma wie o tym doskonale.
Co nam mówi producent?
Cienie do powiek Color Infaillible zawierają 4 razy więcej substancji wiążącej niż klasyczne cienie pudrowe. To nadaje im konsystencję pośrednią między pudrem a kremem i sprawia, że cienie są delikatne i aksamitne a ich aplikacja niezwykle prosta.
Formuła cieni Color Infaillible została oparta o technologię Color Reveal, która podkreśla i uwydatnia kolor. Pigmenty są bardzo intensywne, dzięki czemu cienie zapewniają idealne pokrycie i żywy kolor.
Cienie utrzymują się na powiece przez 24h*, niczym druga skóra. Wytrzymują 11 tysięcy mrugnięć**. Są odporne na ścieranie i wodę, lecz przy tym łatwe w demakijażu. Nie obsypują się, nie gromadzą się w załamaniu powieki.
*Test instrumentalny w grupie 40 kobiet.
**Średnia liczba mrugnięć w ciągu dnia.
**Średnia liczba mrugnięć w ciągu dnia.
Cienie do powiek Color Infaillible to coś pomiędzy tzw. cieniami
tłustymi, a tradycyjnymi – prasowanymi. Taka formuła doskonale się
sprawdza, ponieważ pozwala uniknąć wad, a zachować zalety tych
produktów.
Cena w drogerii to koszt ok. 40zł / 3,5g.
Ja swój cień kupiłam od koleżanki z pracy, która czasami przynosi różne kosmetyki w niższych cenach i zapłaciłam za niego 15zł, a w drogeriach internetowych możemy go dostać nawet za 10 zł.
Mój odcień to 007 Unlimited Sky, nie widziałam go w żadnej stacjonarnej drogerii także, podejrzewam, że u Nas może być w ten sposób nie dostępny. Jednak w drogeriach internetowych nic nie stoi na przeszkodzie by go kupić :)
Jest to piękny błękitny odcień, uważam, że nazwa jest bardzo trafiona. Kolor faktycznie przypomina odcień nieba, szczególnie teraz gdy mamy lato.
Konsystencja jest bardzo ciekawa. Tak jak pisze producent, jest to połączenie cienia w kremie i cienie sypkiego. Jest jakby lekko mokry. Niestety w związku z tym nakładanie go pędzelkiem nie jest zbyt łatwe, nie każdy pędzelek sobie z nim poradzi. Na szczęście, ja jeden znalazłam w swojej kolekcji. Mimo to w pierwszej kolejności nakładam go palcami a dopiero potem rozcieram ładnie pędzelkiem (tak jest mi najłatwiej).
Cień jest mocno napigmentowany, jednak intensywność koloru możemy w bardzo łatwy sposób dawkować. Ja nakładam najpierw jedną cienką warstwę, a następnie tam gdzie chce mieć mocniejszy i bardziej intensywny kolor dokładam produkt poprzez wklepywanie go paluchem ;)
Poniżej możecie zobaczyć jak to mniej więcej wygląda :) ( przepraszam, za tego glutka z cienia:P nie wiem jak ja to zrobiłam, że się nie roztarł ;))
To czy zastosujemy pod cień bazę czy nie, w moim przypadku nie wpływało ani na intensywaność koloru ani na jego trwałość na powiekach.
A jak już mówimy o trwałości... to generalnie jest ok, chociaż szału nie ma. W moim przypadku wytrzymuje on około 6 w porywach do 8 godzin w stanie idealnym. Po tym czasie zaczyna mi się delikatnie zbierać w załamaniach powiek i blaknąć.
Wtedy wkracza do akcji mój paluch! rozcieram delikatnie załamania i dalej można pokazywać się ludziom :) chociaż wiadomo kolorek troszkę traci na wyrazistości. Po około 12 h cień znacznie traci na intensywności, choć muszę przyznać, że nadal wygląda ok.
Hmm... to już chyba wszystko :) W porównaniu do cieni Color Tattoo z Maybelline to ten wypada słabiej. Cieni z Maybelline wytrzymują u mnie po 15-16h bez jakichkolwiek zmian w wyglądzie. Ich chyba nic nie pobije ;)
Mimo wszystko z tego kosmetyku jestem zadowolona. Z chęcią wypróbowałabym inne kolorki.
Dzisiaj przeczytałam recenzję tego produktu tylko w innym kolorku na blogu Tiki-tiki-kosmetyki . Tam Ewa, troszkę inaczej się wypowiedziała na temat tego kosmetyku, mimo wszystko nasze końcowe zdanie w tym temacie jest podobne. Zapraszam do przeczytania jej recenzji ;)
Używałyście tych cieni? Jak u Was się sprawdziły? A może polecacie jakieś inne które wytrzymają ze mna min. 10 h?? ;)
Buziaki!!!
Kasik
Mam ochotę na któryś z tych cieni jednak z pewnością nie błękit bo w takich odcieniach wyglądam tragicznie :D
OdpowiedzUsuńdo wyboru kilka jest także, na pewno coś dla siebie znajdziesz :)
Usuńmi by się marzył jakiś taki beżowo złoty :)
Polecam Sahara Treasure :) Jest to przepiękny beż wymieszany ze złotem. Jakiś czas temu pokazywałam te cień u siebie i makijaże z jego udziałem.
UsuńBrzmi kusząco, ale u nad chyba go nie ma... Szkoda, bo byłby idealny.
Usuńtrzeba go poszukać w jakichś internetowych drogeriach :)
UsuńL'Oreal nie miałam, ale kusza mnie bardzo ;)
OdpowiedzUsuńColor Infaillible uwielbiam, za kolory, łatwość aplikacji i trwałość, bo na bazie pod cienie makijaż trwa cały dzień. Tego koloru nie miałam, trochę mi przeszło z fazą na niebieskie powieki ale za to inne odcienie bardzo sobie chwalę. Jakiś czas temu kupiłam też słynny Eyes To Kill Armaniego, ale to już zupełnie inna jakość i półka. Za to zbliżona formuła :)
OdpowiedzUsuńa jakiej bazy używasz? bo ja obecnie mam z Avonu ale na tej on mi się nie bardzo chce trzymać :( z bazą z Essence też nie współgrał :(
Usuńna Armaniego to mnie raczej nie stać :P ale może kiedyś... ;)
u mnie niestety też ten czas strasznie spierdziela i nie mam jakoś na nic czasu. Ciężko mi się wziąć za pisanie postów, porobić zdjecia itd.
OdpowiedzUsuńCień bardzo ładny ma kolor, lubię niebieski :)
mam to samo, a jak już myślę, że zaraz połowa wakacji minie to maskara!!
Usuńw tym roku jeszcze nawet nei miałam okazji pójśc na plaże i sie po opalać :(
hehehe no to będziesz miała okazję na Majorce :D
Usuńna to liczę :D ech... teraz pozostaje tylko przeżyć jeszcze jakoś 3 tygdonie i urlop!!
Usuńnawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę!!! :D
UsuńJa też mój nakładam paluchem! Próbowałam pędzlem i jest dużo gorzej, cień zostaje w pędzlu zamiast na powiece. Najlepiej wklepać :). Piękny kolor, chociaż nie do moich oczu.
OdpowiedzUsuńdokładnie!
Usuńtaki kolorek nie do wszystkich będzie pasował, ale do moich brązowych oczu jest ok ;)
Miałam kiedyś coś podobnego i było całkiem-całkiem ;) chociaż taki kolor mi niestety nie pasuje
OdpowiedzUsuńNie maluję tak często oczu cieniami, więc nie znam tego. Ale kolor bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKolor jest bardzo ładny :) Mnie trochę cena odstrasza :P
OdpowiedzUsuńojj już dlugo czaję się na te cienie, ale właśnie kolory coś nie do końca mi się podobają. taki błękit to ja użyję raz czy dwa także troszkę drogo jeśli o to chodzi..
OdpowiedzUsuńprzyznam się, że ja jakoś namiętnie też tego cienia nie używam:P na codzień do pracy jednak wybieram jakieś jaśniejsze kolorki, dlatego też chciałabym sobie kupić jakiś jasny odcień z tej serii :)
UsuńNie mój kolor ;]
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kolor i formuła:) u mnie pod względem trwałości, świetnie sprawdzają się cienie Inglota i seria Tattoo Maybelline ale tylko z bazą...bez niej wszystkie cienie znikają u mnie w ciągu 2 godzin:)
OdpowiedzUsuńNie mam porównania z Color Tattoo, ale mam ten cień w fioletowym odcieniu i ogólnie jestem z niego zadowolona :) W przyszłości pewnie skuszę się na kolejne odcienie ;)
OdpowiedzUsuńoj fioletowy bardzo mi się podoba :)
Usuńznam ten cień, tylko czarny. Dla mnie mega mega! Świetny cień i te drobinki...
OdpowiedzUsuńOooo czarny mógłby być ciekawy ;) a kryje całkowicie powiekę??
UsuńTak! Właśnie tak, dlatego mi się tak podobał. Piszesz że w drogerii internetowej można kupić nawet za 10 zł.... Może wiesz gdzie konkretnie ? Kupiłabym sobie ten czarny :))
Usuńna ezebra.pl i kosmetykizameryki.pl ja korzystam z tych dwóch stron :)
Usuńz zakupów zawsze jestem zadowolona, a ceny mają na nich na prawdę niskie w porównaniu do stacjonarnych drogerii ;)
Pierwszy raz widzę ten cień :). Ja bardzo lubię właśnie Color Tattoo i cienie z Marizy :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te cienie, ale kolory które bym chciała mam już z innych marek, więc nadal na żaden się nie zdecydowałam ;)
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że mają je wycofać z oferty :/
buu szkoda by było :(
UsuńWyglądają kusząco, a kolorek świetny :)
OdpowiedzUsuńKolor piękny :)
OdpowiedzUsuńKupiłam różowy, a ostatnio chciałam dokupić inne, a tu zonk - wycofali :-(
OdpowiedzUsuńo nie .... :(
Usuńja akurat rzadko używam cieni, a jak już to w kolorach nude, bo mam wrażenie, że inne mi nie pasują.. ale na oczach innych bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńSkusilabym się na jakiś złotawy:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor ;) Chętnie zobaczę go na oku :D
OdpowiedzUsuńz tym może być ciężko... ale być może za jakiś czas odważę się na pokazanie Wam jakiegoś makijażu ;)
Usuńkolor i wykończenie bardzo mi się podoba, nie miałam cieni z tej serii loreal.
OdpowiedzUsuńNie używam takich kolorów,choć ten bardzo ładnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńMam cień z tej serii w kolorze Forever pink i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńwidziałam go u kilku dziewczyn na blogach i też mi się podoba :)
Usuńchętnie dorwę jakiś cień z tej serii :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień. ;] Uwielbiam niebieski.
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę paletki cieni - kurczę nawet 2-3 cienie, ale pojedyncze to u mnie leżą i się kurzą :)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień, bardzo lubię błękit. Masz rację, nie można go kupić stacjonarnie (przynajmniej w Opolu).
OdpowiedzUsuńlubię błękit ale mi nie pasuję niestety
OdpowiedzUsuń