Dziś kolej na ulubieńców października. W ulubieńcach znalazło się kilka fajnych nowości, ale też jest powrót do starego produktu który na pewien czas porzuciłam na rzecz innych. Pojawiły się również dwa pędzle które wyjątkowo mnie zaskoczyły :) Jeśli jesteście ciekawe co polubiłam to zapraszam do dalszej części postu ;)
1) Maybelline Color Tatto 35-On and on Bronze - mój pierwszy cień z tej serii i jak do tej pory ulubiony :) wygląda fantastycznie na oku, trzyma się w nienaruszonym stanie aż do demakijażu i jest mega wydajny. Jeśli nie próbowałyście tych cieni to polecam wypróbować ;)
2) Gosh Catchy Eyes Mascara - tusz cudownie rozdziela rzęsy, pogrubia i wydłuża. Może nie jest to mega spektakularny efekt, ale rzęsy są na prawdę mocno podkreślone, jedyną wadą tuszu jest to, że ciut ciut na początku dnia potrafi się osypać, ale za efekt który daje jestem wstanie mu to wybaczyć, tym bardziej, że rzęsy cały dzień są dobrze podkreślone i wyglądają idealnie.
3) Sylveco Odżywcza pomadka z peelingiem - nad cudownością tego produktu rozwodziłam się tutaj. W skrócie jest to genialny produkty :D Super odżywia i pielęgnuje a przy tym złuszcza martwy naskórek i wygładza nasze usta. Gdyby dla kogoś było to za mało to dodam, że fantastycznie smakuje :D
4) H&M Dwustronny pędzel do podkładu i pudru/różu - miałam nie jeden pędzel języczkowy do podkładu i każdy zawsze był beznadziejny, ale ten? jest cudowny! nie robi smug, równomiernie rozprowadza podkład, nie tworzy maski, nie "pije" podkładu. Część do pudru/różu w moim przypadku służy do tego drugiego :) ślicznie nakłada róż, równomiernie i delikatnie, nie ma mowy o żadnych plamach. Oba pędzle są sprężyste, idealnie miękkie, gładziutkie i nie boją się mycia :) Z całego serca Wam polecam! Do tego jest tani, bo dostaniemy go za 22,90 zł :)
5) Hakuro H77 pędzel do rozcierania cieni - nigdy nie miałam ręki do ładnego podkreślenia załamania powieki, ale ten pędzel w końcu mi to umożliwia! jest po prostu idealny :) a moje makijaże od razu zyskały dużo na jakości wykonania, żałuje tylko, że tak późno zdecydowałam się na jego zakup. Jest mięciutki, sprężysty, idealnie rozciera cienie przy czym nie "zbiera" ich z powieki.
6) Oceanic Long4Lashes - uwielbiam :) moje rzęsy po tej odżywce zrobiły się o niebo dłuższe! Zagęściły się, wydłużyły i odrobinę ściemniały. W końcu nawet bez makijażu je widać :) w dodatku w porównaniu z innymi tego typu produktami jest bardzo tania. Recenzję i efekty możecie zobaczyć tutaj. Od czasu tamtej recenzji moje rzęsy jeszcze jeszcze bardziej zyskały na objętości ;)
7) Cocochoco zestaw do keratynowego prostowania włosów - zabieg zrobiłam sobie razem z przyjaciółką :) jeśli jesteście ciekawe efektów to mam zdjęcia i mogę jakiś osobny pościk skrobnąć ;) powiem Wam tak... może super proste włosy po tym zabiegu nie są, ale są mega wygładzone, nie ma mowy o jakimkolwiek puszeniu, włosy są mięciutkie, gładziutki i lśniące. Nawet podczas mżawki moje włosy nie zaczynają się kręcić a to jest coś!! Wystarczy teraz, że je wysuszę i już mogę ruszać z domu :)
5) Hakuro H77 pędzel do rozcierania cieni - nigdy nie miałam ręki do ładnego podkreślenia załamania powieki, ale ten pędzel w końcu mi to umożliwia! jest po prostu idealny :) a moje makijaże od razu zyskały dużo na jakości wykonania, żałuje tylko, że tak późno zdecydowałam się na jego zakup. Jest mięciutki, sprężysty, idealnie rozciera cienie przy czym nie "zbiera" ich z powieki.
6) Oceanic Long4Lashes - uwielbiam :) moje rzęsy po tej odżywce zrobiły się o niebo dłuższe! Zagęściły się, wydłużyły i odrobinę ściemniały. W końcu nawet bez makijażu je widać :) w dodatku w porównaniu z innymi tego typu produktami jest bardzo tania. Recenzję i efekty możecie zobaczyć tutaj. Od czasu tamtej recenzji moje rzęsy jeszcze jeszcze bardziej zyskały na objętości ;)
7) Cocochoco zestaw do keratynowego prostowania włosów - zabieg zrobiłam sobie razem z przyjaciółką :) jeśli jesteście ciekawe efektów to mam zdjęcia i mogę jakiś osobny pościk skrobnąć ;) powiem Wam tak... może super proste włosy po tym zabiegu nie są, ale są mega wygładzone, nie ma mowy o jakimkolwiek puszeniu, włosy są mięciutkie, gładziutki i lśniące. Nawet podczas mżawki moje włosy nie zaczynają się kręcić a to jest coś!! Wystarczy teraz, że je wysuszę i już mogę ruszać z domu :)
To by było na tyle ;)
Co Wam wpadło w oko w październiku?
Buziaki!!!
Kasik
Muszę kupić ten Hakuro H77 :)
OdpowiedzUsuńMam ten cień Tatoo. Raz użyłam, ale chyba jakoś nie umiem go używać, bo ja jakoś dziwnie w nim wyglądam :P Też mam taki odcień brązowy.
OdpowiedzUsuńA tą pomadkę z Sylveco muszę wypróbować :D
ja go pokochałam od pierwszego użycia ;) a czym go nakładasz? bo ja zawsze paluchami i wtedy wygląda o niebo lepiej niż nakładany pędzlem ;)
UsuńKoniecznie! ;)
To ja też go palcem nakładałam, bo pędzlem stwierdziłam, że będzie dziwnie wyglądał, ale i tak jakoś ciężko mi było go tak nałożyć żeby ładnie wyglądał :P
Usuńno to nie wiem :P ja tam nie mam z nim żadnego problemu :P
UsuńPędzelek z Hakuro do rozcierania cieni jest na mojej liście zakupowej :)
OdpowiedzUsuńnapewno nie będziesz żałować zakupu bo jest genialny ;)
UsuńTen tusz mnie ciekawi, poszperam zaraz po internecie na jego temat :)
OdpowiedzUsuńO ta pomadkę bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńNa Sylveco mam ochotę, a z Maybelline mam ten sam cień i bardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńCienie Color Tattoo rzeczywiście są świetne :)
OdpowiedzUsuńNie posiadam żadnego z Twoich ulubieńców :( Mam pędzle Hakuro, ale do podkładu i różu :)
OdpowiedzUsuńi jak się spisują? za mną cały czas chodzi H50 albo H54 :)
UsuńPomadka Sylveco i pędzel H77 to też moi ulubieńcy:)
OdpowiedzUsuńNie mialam zadnego z Twoich ulubiencow, ale na color tatto mam ochote od dawna ;)
OdpowiedzUsuńmusisz nadrobić ten brak w kosmetyczce :P
UsuńWłaśnie na ten cień poluję od dawna, ale przydałaby mi się większa przecena na niego ;) Jeśli chodzi o Hakuro to ja mam mieszane uczucia co do niego ;)
OdpowiedzUsuńto prawda, warto polować na promocje :) w sumie nie długo czas na wielką Rossmannowską wyprzedaż - o ile znowu ja zrobią :P
UsuńJa też mam cień z Tatto ale odcień fioletu :) Co prawda, rzadko go używam ale efekt jest świetny :)
OdpowiedzUsuńzastanawiałąm się wiele razy nad zakupem fioletowego ale nie jestem pewna jak będe w nim wyglądać ;) on daje mocne krycie? czy jest taki bardziej półtransparentny?
UsuńJa mam biały Color Tattoo i jest rewelacyjną bazą pod cienie, świetnie podbija kolor, przedłuża trwałość i inne cienie fajnie się do niego przyklejają :D
OdpowiedzUsuńrozważam jego zakup :) ale już całe wieki nie widziałam go w żadnej drogerii :(
UsuńPędzelki mistrzowskie :) Nie zwróciłam nigdy uwagi na akcesoria do makijażu sygnowane marką H&M.
OdpowiedzUsuńja też nie ale już od kilku koleżanek słyszałam, że są dobre i tak też skusiłam się na ten pędzelek :) no i zdecydowanie nie żałuję ;)
UsuńCzekam na post o keratynowym prostowaniu włosów :D
OdpowiedzUsuńCieni jeszcze nie próbowałam, ale przymierzam się do nich
OdpowiedzUsuńCień On and on Bronze muszę w końcu kupić bo już od dłuższego czasu ze mną chodzi - niech tylko dorwę jakąś promocję! :D
OdpowiedzUsuńPomadka Sylveco od dawna wodzi mnie na pokuszenie :)
OdpowiedzUsuńObserwuję ! :)
Usuńnie Ciebie jedyną :P
Usuńdzięki ;)
mam mega ochotę na tą pomadkę!
OdpowiedzUsuńO tak cienie Maybelline Color Tatto są naprawde niesamowite! :) Do tego niektóre odcienie świetnie nadają się też do makijażu brwi a te jaśniejsze, zwłaszcza biały bardzo dobrze sprawdzają się jako baza pod cienie do powiek !
OdpowiedzUsuń