Znów kilka dni mnie tutaj nie było :( Niestety jestem chora od prawie 3 tygodni i nie mogę się doleczyć. Kiedy już dostałam antybiotyk to okazał się nie odpowiedni dla mnie i się nim podtrułam. Co za tym idzie jestem na etapie leczenia "rewolucji żołądkowych" które od niedzieli nie chcą minąć. Żeby było fajniej w poniedziałek idę do szpitala na badania, ponieważ 23 marca mam iść na operację przegrody nosa i jeszcze jakiś tam innych dupereli związanych z zatokami... Boję się, że nic z tej operacji nie wyjdzie, bo do tego trzeba być zdrowym, a tego o mnie powiedzieć zdecydowanie nie można :(
No dobra trochę poużalałam się nad swoim losem to teraz mogę przejść do konkretów :)
W ostatnim czasie moim bohaterem w walce z zaskórnikami stał się krem Pharmaceris z serii T z 5 % kwasem migdałowym.
Chciałam go kupić już dawno, dawno temu ale szczerze mówiąc bałam się. Gdzie ja ze swoją bardzo wrażliwą, naczynkową, z trądzikiem różowatym i przeważnie suchą skórą do takiego kremu???
Po wakacjach moja cera zaczęła się bardzo przetłuszczać, na blogach wszędzie pojawiał się owy krem... no i stwierdziłam, że zaryzykuję. Co mi tam! Ostatecznie do odważnych świat należy! ;) Już teraz wiem, że to była jedna z najlepszych decyzji jaką mogłam podjąć.
Tego cudeńka należy poszukiwać w aptekach albo drogeriach z dermokosmetykami. Ceny są różne od ok. 20- 30 zł. Polecam polować na promocje :)
Produkt otrzymujemy w kartonowym pudełku, w środku jest ulotka oraz opakowanie z pompką typu airless.
Krem nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu. Producent zaleca stosowanie go codziennie na noc lub wg zaleceń lekarza dermatologa.
W trakcie stosowania produktu może wystąpić przejściowe zaczerwienienie i łuszczenie się naskórka, które są naturalną reakcją skóry. Byłam pewna, że w moim przypadku tego typu reakcja wystąpi, natomiast o dziwo nic takiego nie miało miejsca.
Dodatkowe informacje z opakowania
Skład
Konsystencja kremu jest bardzo lekka i delikatna. bez problemu nakłada się go na skórę. Krem ma biały kolor, zapach jest bardzo delikatny i świeży. Produkt wchłania się bardzo szybko.
A teraz to co najważniejsze czyli działanie!
Kremu używam codziennie z małymi przerwami od ok. 2,5 m-ca. Przerwy robiłam na max 3 dni w momencie gdy byłam chora lub był duży mróz na dworze, przez co też cera była bardziej podrażniona lub przesuszona. Jednak chcę podkreślić, że NIGDY ten krem nie przesuszył ani nie podrażnił mi cery, jeśli do tego dochodził to zdecydowanie było to wywołane innymi czynnikami takimi jak wspominałam: fatalna pogoda czy choroba (przecież nie będę obdartego nosa od chusteczek smarować takim kremem).
To co szybko zauważyłam to rozjaśnienie i wygładzenie cery. Po pewnym czasie dało się zauważyć także zmniejszoną ilość zaskórników i wągrów. Nie sądziłam, że jakikolwiek produkt jest sobie w stanie z nimi poradzić! A tymczasem śmiało mogę powiedzieć, że znikło ok. 80% zaskórników :) Pory niemal całkowicie są zwężone i niewidoczne.
Nie mam już problemów z nadmiernym wydzielaniem sebum - wszystko utrzymane jest w normie. Dodatkowym plusem jest to, że podczas kuracji nie musiałam korzystać z peelingów twarzy. Nie było po prostu takiej potrzeby. Krem świetnie radził sobie ze złuszczaniem martwego naskórka a przy tym nie powodował powstawania suchych skórek. Po raz pierwszy przeżyłam zimę bez tego problemu!
Jeśli natomiast chodzi o moje naczynka i trądzik różowaty... Na naczynka z pewnością ten krem nie zaszkodził, a wręcz pomógł bo cera jest ładnie rozjaśniona. Po około m-cu stosowania wykwity związane z trądzikiem różowatym ustąpiły, pierwszy raz od ok. 2 lat nie musiałam i nie muszę nadal, stosować żadnych maści na tę dolegliwość (jedynie dwa razy posmarowałam twarz tak dla "pewności" i bardziej dla uspokojenia samej siebie).
Kosmetyk nie podrażnił mnie, nie wywołał alergii, podrażnień czy zaczerwienień.
Dla mnie to produkt GENIALNY i żałuję , że tak długo zwlekałam z jego zakupem! Nie jestem tylko pewna, czy produkt ten nadaje się do stosowania wiosną i latem...ale chyba nie :(
Jestem ciekawa jak zachowa się moja skóra po jego odstawieniu. Mimo to mogę Wam zagwarantować, że z pewnością kupię go jeszcze nie raz!
Dostępna jest również wersja z 10% kwasem jednak słyszałam, że nie jest już tak dobra. Coś czuję, że będę musiała przekonać się na własnej skórze.
Znacie ten kremik?
Używacie kwasów w pielęgancji?
Buziaki!!!
Kasik
używałam bardzo dawno temu, zanim stał się popularny :) i chyba do niego wrócę bo byłam bardzo zadowolona, obecnie używam Effaclara.
OdpowiedzUsuńi jak Ci się sprawdza Effaclar?
UsuńTeż rozważałam jego zakup ale tak jak i w tym przypadku troszkę się boję bo mam bardzo wrażliwą cerę :(
Ja walczę z zaskórnikami otwartymi... :/
OdpowiedzUsuńoj bidulko :( ja na szczęście tylko od czasu do czasu mam takie niespodzianki
UsuńUwielbiam go :) Nie mam skóry trądzikowej (odpukać!) ale z drobnymi niedoskonałościami dał sobie radę pięknie :)
OdpowiedzUsuńto prawda :) nadaje się nawet dla osób które nie mają typowego trądziku :)
UsuńKurde chyba muszę go kupić skoro tak fajnie się sprawdził u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńCo do choróbska to bardzo Ci współczuję :/ No i przewalone z tą operacją, że stoi pod znakiem zapytania. Mam nadzieję, że jednak szybko się wykurujesz i wszystko pójdzie zgodnie z planem :*:*
Polecam Kochana bo u mnie sprawdził się genialnie :D
UsuńDzięki :* Już dziś troszkę lepiej...w końcu jakaś poprawa, ale jestem ciekawa co jutro na badaniach mi powiedzą :(
oooo ekstra, chyba musze go wypróbować
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie raz o nim czytałam, ale teraz ewidentnie czuję, że może on mógłby mi pomóc :]
OdpowiedzUsuńwarto wypróbować :) ja myślałam, że z moimi zaskórnikami to nic kompletnie sobie nie poradzi a tu taka niespodzianka :)
UsuńJeszcze nie miałam okazji go używać :) wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńa to działanie... sama przyjemność :D
UsuńNo to trzeba będzie wypróbować! :D
OdpowiedzUsuńSkoro tak świetnie sobie u ciebie poradził z zaskórnikami to koniecznie muszę wypróbować bo zmagam się z tymi paskudami..
OdpowiedzUsuńto koniecznie wypróbuj! Ja od nastoletnich lat z nimi walczę i dopiero ten krem mnie wybawił od tego świństwa :)
UsuńRozjaśnienie i mi by się przydało. Też mam suchą skórę, ale może... się skuszę..
OdpowiedzUsuńjeśli codzienne stosowanie powodowałoby jakiś dyskomfort to zawsze mogłabyś stosować go np. co 2 lub co 3 dzień :) ja tak robiłam z Triacneal z Avene :)
UsuńMuszę wypróbować... Mam masakrę z zaskórnikami ...
OdpowiedzUsuńw takim razie musisz go kupić :) mam nadzieję, że Tobie pomoże tak samo dobrze jak i mi :)
UsuńCzytam i czytam recenzje na temat tego kremu i rzadko kiedy są złe. Chyba w końcu so kupię i zobacze jak poradzi sobie z moimi zaskórniakami :)
OdpowiedzUsuńHeheh bo to naprawdę bardzo dobry produkt :)
UsuńKiedyś się nad nim zastanawiałam ;)
OdpowiedzUsuńmoże czas wypróbować go na sobie?:)
UsuńCzytałam o nim już wiele dobrego, ale sama nie używałam :)
OdpowiedzUsuńZ kwasami i słońcem lepiej uważać :<<
OdpowiedzUsuńno właśnie też tak mi się wydaje :P
UsuńNa pewno skuszę się na jesień !!!
OdpowiedzUsuńsłuszna decyzja :)
Usuńz pewnością kupię! Kochana, a co do operacji przegrody nosowej to osoby w moim otoczeniu, które miały tę operację żałują tej decyzji...chociaż nie wiem jak jest w Twoim przypadku...życzę powrotu do zdrowia ;*
OdpowiedzUsuńSuper! oby u Ciebie spisał się tak samo dobrze :)
UsuńEch... wiesz ja od kilku lat rozważam jej operację i niestety muszę to zrobić, oprócz przegrody mam jakiś taki kolec w nosie które naciska mi na błony i może powodować moje migreny :( mam też poprzerastane małżowiny które trzeba powycinać... ogólnie to masakra :( ponoć jestem cały czas niedotleniona bo jedna dziurka praktycznie jest "nieczynna" :/ mam nadzieję, że mi to pomoże...
Dziękuję Kochana :*
Miałam go, ale lepiej sprawdzała się u mnie wersja 10% :)
OdpowiedzUsuń10% wersję z pewnością wypróbuję :)
UsuńWypróbuję :-) dużo zdrowia ;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńOjj biedna wracaj do zdrowia i trzymam kciuki by operacja jednak się odbyła, bo odwlekanie jej tylko spowoduje, że będziesz się bardziej denerwowała :(
OdpowiedzUsuńCo do kremu to już kilka osób mi go polecało i na blogach również widzę, że jest bardzo chwalony :)
dzięki :* oj tak... i tak mam pietra, ale już chcę mieć to za sobą :(
Usuńjest bardzo dobry więc jeśli borykasz się z niedoskonałościami to zdecydowanie warto go wypróbować :)
przy zachowaniu ochrony p/słonecznej spokojnie możesz go używać latem.
OdpowiedzUsuńja właśnie testuje tonik z tej serii