Moja cera całe życie była sucha, wrażliwa, alergiczna, naczynkowa... a co za tym idzie bardzo wymagająca i kapryśna. Jednak co lato, przemieniała się w cerę normalną, czasami mieszaną. Wraz z początkiem jesieni zawsze wracała do swojej "normalności" - suchości. Po ostatnich wakacjach jednak postanowiła zrobić mi psikusa i pozostać cerą tłustą. Nie ukrywa było to nie lada wyzwanie gdyż kompletnie nie miałam pojęcia jak ją pielęgnować.
W związku z tym postanowiłam bliżej zaprzyjaźnić się z płynem oczarowym, który dedykowany jest dla skóry mieszanej, tłustej ale również naczynkowej.
Zdecydowałam się na produkt firmy Fitomed. Kupiłam go w sklepie zielarskim za ok. 10 zł / 200ml.
Informacje od producenta
Skład
Gdyby nie było tych substancji zapachowych na samym końcu byłabym bardziej zadowolona gdyż pierwsze trzy często mnie uczulają. Na szczęście w tym przypadku obyło się bez jakiejkolwiek alergii czy podrażnienia.
Płyn zamknięty jest w przeźroczystej butelce która zakończona jest spray'em. Ta forma aplikacji jest bardzo wygodna i higieniczna. Spray dozuje idealną ilość produktu, nie zacina się i rozpyla płyn równomiernie.
Płyn jest przeźroczysty, zabarwiony na pomarańczowy kolor. Zapach jest specyficzny. Niby powinien pachnieć kwiatem pomarańczy, jednak mi on kompletnie tego zapachu nie przypomina. Jest dość mocny i taki zielarski - nie umiem go określić, jest dziwny ale można się do niego przyzwyczaić :) Na szczęście nie pozostaje wyczuwalny na twarzy.
Płynu używam jako toniku po oczyszczaniu twarzy, odświeżam nim twarz w ciągu dnia, czasami spryskuję nim makijaż aby pozbyć się efektu pudrowatości, zwilżam maseczki na twarzy oraz spryskuję nim twarz rano, przed położeniem kremu.
Na początku stosowania (ok. 1-2 m-ce) nie widziałam, żadnych długotrwałych efektów w jego stosowaniu. Używam go od sierpnia (swoją drogą jest baaaardzo wydajny) i od tego czasu stwierdzam, że moja cera znacznie mniej się przetłuszcza a pory zrobiły się mniej widoczne. Jeśli chodzi o działanie na naczynka, to zauważyłam, że rzadziej się rumienię i cała twarz jest mniej zaróżowiona.
Na początku byłam rozczarowana tym płynem, jednak im dłużej go używam tym większe efekty widzę. Kluczowe znaczenia ma tutaj regularność stosowania - tylko w ten sposób mogłam zauważyć zadowalające mnie efekty w działaniu.
Z pewnością będę wracać do tego płynu regularnie :)
Znacie ten produkt? Jakie kosmetyki do cery mieszanej polecacie?
Buziaki!!!
Kasik
Jeszcze nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubię :) Jak tylko skończy mi się jedna buteleczka (ale troche czasu minie) to kupię następną :)
OdpowiedzUsuńoj minie minie bo wydajność jest ogromna :)
UsuńU mnie przy mieszanej i naczyniowej cerze sprawdził się hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy, podobnie jak u Ciebie, efekty zauważyłam po jakimś czasie:)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim, ale z chęcią wypróbuję :) polecasz jakiejś konkretnej firmy?
Usuńto fajnie, że się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńteż się cieszę :) ale faktycznie trzeba to robić regularnie - a z tym czasem jest u mnie cieżko :P
UsuńZ chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńDużo o nim czytałam i chcę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam suchą skórę, więc pewnie by się u mnie nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńhmm.. raczej nie bardzo ;)
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale na niektóre produkty mam chrapkę :)
OdpowiedzUsuńTo akurat mój pierwszy produkt z tej firmy i już mam ochotę na inne :D
UsuńJeszcze nic nie miałam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPo żelu LPM o zapachu kwiatu pomarańczy zraziłam się do tego zapachu, bo kompletnie mi się nie podobał. Nie wiem jakby było z tym produktem, ale widzę, że tu jest troszkę inny ten zapach :)
To jest mój pierwszy produkt :) i jestem ciekawa kolejnych :P
UsuńMi akurat zapach żelu przypadł do gustu i myślałam, że ten płyn będzie podobnie pachniał - niestety nic bardziej mylnego :P
hehe dlatego ja jestem ciekawa czy zapach tego płynu by mi spasował :D
UsuńCzytałam o nim już wiele dobrego.
OdpowiedzUsuńZnam markę Fitomed, ale ten płyn nie za bardzo przypadł mi do gustu. Najeżę do osób, które uwielbiają ładne zapachy, a ten ładnym zapachem nie powala :) co innego np. jego siostra woda różana na lato - genialna ;)
OdpowiedzUsuńhehe masz rację ;) ale jak zaczęłam dostrzegać pozytywne efekty po nim to stwierdziłam, że przeżyję ten zapach i jakoś do niego przywykłam :)
Usuńwersję różaną muszę wypróbować! jeszcze mam chrapkę na lawendową i nie wiem na którą najpierw się skusić :)
Mam z tej serii płyn lawendowy i też jestem zadowolona. Przede wszystkim - ładnie pachnie! :-)
OdpowiedzUsuńlawendowy też z pewnością kiedyś wypróbuję ;)
Usuńnie słyszałam o nim ;)
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspólną obserwację? zacznij i daj znać u mnie, abym mogła się odwdzięczyć kochana♥
www.similarose.blogspot.com-klik
Dużo dobrego czytałam o tym płynie, muszę go w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie miałam z nim jeszcze styczności, ale super, że jesteś z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCzytałam sporo opinii, że ten zapach się bardzo dziewczynom podobał i zawsze żałowałam, że akurat tego płynu nie mogę spróbować, bo mam suchą skórę, ale widzę, że mnie też mógłby nie przypaść do gustu :) Niemniej jednak różanym i lawendowym płynem byłam zachwycona :)
OdpowiedzUsuńhmm to dziwne :P co jak co ale on raczej ładnie to nie pachnie :P ale, że jest skuteczny to jakoś do zapachu przywykłam :)
UsuńRóżany i lawendowy chcę wypróbować :) nie wiem tylko na który najpierw się zdecydować :)
U mnie się nie sprawdził i wg mnie okropnie cuchnie xD
OdpowiedzUsuńno ja za jgo zapachem to tez nie przepadam ale jakoś przywykłam :P
Usuńnie jest przeznaczony do mojej cery, ale nie wiem czy ten zapach by mi odpowiadał
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten płyn :) To chyba mój ulubiony kosmetyk Fitomedu :)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńTeż mam na niego chrapkę ;) Właśnie przeglądam ofertę Fitomed i wzięła bym parę kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście obserwuję;)