Hej :*
Kolejny miesiąc za nami :( tym samym koniec wakacji i leniuchowania na słoneczku :( Czemu to właśnie te ciepłe i słoneczne miesiące nam szybko uciekają? A zima się wlecze i wlecze...
Z racji tego, że w sierpniu byłam na dwu tygodniowym urlopie to miesiąc ten zleciał mi mega szybciutko. Ulubieńców będzie malutko, cały czas intensywnie używam produkty które pokochałam w poprzednich miesiącach, a pokazywanie ich ponownie nie ma sensu ;)
Jeśli jesteście ciekawe co wpadło przypadło mi w sierpniu do gustu to zapraszam dalej :)
1) Avon, Celebre, mgiełka do ciała - uwielbiam ten zapach! Jest lekki, kwiatowo-owocowy i bardzo orzeźwiający. Nie jest jakiś super trwały, ale w ciepłe dni zarówno rano jak i w ciągu dnia z przyjemnością się nim psikałam. Najlepszym dowodem na to jest to , że już mi się skończyła!
2) Bath & Body Works, French Lavender, żel pod prysznic - ten produkt jest dla mnie dużym zaskoczeniem. Kupiłam go na wyprzedaży blogowej u jednej z Was, z myślą o tym, że dam go mojej bliskiej koleżance która uwielbia zapach lawendy. Ja go również bardzo lubię choć szału u mnie nie robi. Żel pachnie mieszanką miodu i lawendy, to połączenie wydawało mi się jak dla mnie za ciężkie. Jednak gdy go powąchałam od razu się w nim zakochałam!! Zapach jest fantastyczny, ma idealnie wyważone proporcje pomiędzy miodem i lawendą, nie jest ani odrobinę za ciężki, jest dość słodki ale jednocześnie orzeźwiający, coś magicznego. Dodatkowo jest mega wydajny! Szkoda tylko, że BBW nie ma w Trójmieście :(
3) Tisane, balsam do ust - moje usta w sierpniu przechodziły fatalny okres, ciągle były spierzchnięte, piekące i bolące. Nie wiem czym to było spowodowane, natomiast ten balsam jako jedyny przynosił im ulgę. Jest gęściutki, ślicznie pachnie i jest bardzo wydajny. Super radzi sobie z suchymi skórkami, genialnie nawilża, uwielbiam go stosować :)
4) Lush, Verdad Sagrada, świeża maseczka do twarzy - GENIALNA!!! to co ona potrafi zrobić z naszą cerą to po prostu szok! produkt drogi ale zdecydowanie wart swojej ceny. Wspaniale nawilża i łagodzi wszelkie podrażnienia na twarzy... Więcej pisać nie będę gdyż za kilka dni planuję recenzję ;)
To by było na tyle :) Nie ma tego dużo, ale myślę, że są to produkty warte uwagi :) Używałyście któregoś z tych produktów? Co Wy polubiłyście w ostatnim czasie?
Buziaki!!!
Kasik
Fajni ulubieńcy, a Lusha zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :P
UsuńJa już powoli zaczynam ubolewać nad tym, że ta maseczka się kończy :(
Ooo zaskoczyłaś mnie tą mgiełką z Avonu :) Już bardzo dawno nie zamawiałam nic od nich, nawet nie miałam pojęcia, że takie mgiełki mają :)
OdpowiedzUsuńte mgiełki wyszły stosunkowo nie dawno, jakoś chyba przed wakacjami ;)
UsuńLubie ten zapach z Avonu i balsam z Tisane również :)
OdpowiedzUsuńCelebre jest jednym z moich ulubionych zapachów ever :) Ale zwykle sięgam po wodę toaletową, bo u mnie bardzo długo się utrzymuje jej zapach :)
OdpowiedzUsuńCelebre to już klasyk :P do wody toaletowej też co jakiś czas wracam, ale na wakcję preferuję mgiełki :)
UsuńTisane to mój ulubieniec od lat :) Nie ma sobie równych.
OdpowiedzUsuńto prawda! ja wparwdzie używam go dopiero od około roku, ale jest jak dotąd najlepszym balsamem jaki miałam :)
UsuńNajbardziej zaciekawił mnie mgiełka i jej zapach :) Lubię takie :) A to poza tym to nie znam żadnego z Twoich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby Ci się spodobać ;)
UsuńCelebre również dosyć lubię, dawno go nie miałam ;-)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że polubiłaś takie cudnosci:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam dostępu do Lush, chętnie wypróbowałabym tą maseczkę :)
OdpowiedzUsuńszkoda szkoda :( może w końcu pojawi się jakiś w Poslce...
UsuńMam taką nadzieję :)
UsuńPrędzej czy poźniej pewnie tak, pytanie tylko jak długo będziemy musiały czekać :P
UsuńNie używałam tych produktów, ale moja koleżanka bardzo lubi Celebre :)
OdpowiedzUsuńTen zapach jest bardzo znany i dużo osób go kojarzy :)
UsuńBalsam do ust Tisane też bardzo polubiłam i będę musiała go ponownie kupić na jesień :)
OdpowiedzUsuńMi jak się skończy, a podejrzewam, że będzie to nie długo to z całą pewnością kupię go ponownie :)
UsuńCelebre to zapach mojej młodości ( nie mówię że teraz nie jestem młoda ;)), jednak dziś ten zapach drażni mnie nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńja cały czas bardzo go lubię ;) może po prostu Tobei zmienił się troszkę gust zapachowy ;)
UsuńTisane uwielbiam, jest niezastąpiony.
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńNie miałam tych rzeczy, ale Tisane mnie kusił w Super Pharm, ledwo co się opanowałam żeby go nie zgarnąć do koszyka przy kasie :)
OdpowiedzUsuńTrzeba było brać :P nie żałowałabyś ;)
Usuńa co do powstrzymywania się przed kupnem czegoś, to wiem jak ciężkie jest to zadanie :P więc jestem dumna z Ciebie że udało Ci się powstrzymać ;)
Musze w koncu wyprobowac tisane! ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! ;)
Usuńteż bardzo lubię zapach Celebre :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wybrać się do Lusha i coś sobie kupić, bo wieki niczego od nich nie miałam. Jedynie została mi ostatnia kula :P
OdpowiedzUsuńOch zazdroszczę Ci stałego dostępu!! Ja pierwszy raz mam okazję używać tych kosmetyków i już wiem o co chodzi z tym wielkim halo na ich temat :P
UsuńNo maską mnie bardzo zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńO to mi chodziło :D
UsuńCzytałam w komentarzu u Enki że podobała Ci się mucha za spotkania blogerek. Zapraszam Cię więc na konkurs w którym możesz taką wygrać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://madziora76.blogspot.com/2014/08/stylizacja-z-mucha-i-konkurs.html
Dziękuję za zaproszenie! Niestety nie mam fb więc nie mogę wziąć udziału :(
UsuńBardzo lubię Tisane, właśnie w słoiczku :)
OdpowiedzUsuń