niedziela, 18 maja 2014

Mixa - ekspert do skóry wrażliwej. Czy aby napewno? Recenzja kremu CC

Hej :)

Witam  w kolejnym poście dotyczącym kosmetyku który niekoniecznie dobrze się u mnie sprawdził. Niby wielkiej krzywdy nie zrobił, ale też nic pozytywnego nie zdziałał. W dodatku używając go mam poczucie jakby coś nie tak było z moją skórą. Przedstawiam Wam Krem łagodzący CC firmy Mixa.
 


Mixa jest firmą która stosunkowo nie dawno weszła na polski rynek. Ich kosmetyki adresowane są głównie do osób ze skórą wrażliwą oraz dla dzieci i niemowląt.
Ja swój krem kupiłam skuszona promocją w Rossmannie,zapłaciłam za niego około 22 zł / 50ml.

Co pisze producent?

To produkt idealny do pielęgnacji skóry wrażliwej, która ma skłonności do reakcji pod wpływem czynników zewnętrznych i wewnętrznych. Z filtrem SPF 15. Innowacyjne krem, który skutecznie zwalcza problem zaczerwienionej skóry. Z dnia na dzień  jej koloryt staje się coraz bardziej jednolity. Krem nie klei się i nie jest tłusty.

Odczuwalne rezultaty :
Łagodzi i redukuje zaczerwienienia. Wypieki są złagodzone, a zaczerwienienia zredukowane. Skóra staje się promienna i ma równomierny koloryt.

Aktywne składniki:
- kwiat arniki
- cold cream
- witamina B3
- kofeina
- pigmenty optyczne wyrównujące koloryt

Skład:Aqua/Water, Isononyl Isononanoate, Glycerin, Octocrylene, Niacinamide, Dimethicone, Ethylhexyl Salicylate, Diisopropyl Sebacate, Sucrose Tristearate, Butyl Methoxydibenzoylmethane Ammonium Polyacryldimethyl Tauramide/Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Methylsilanol/Silicate Crosspolymer, Drometrizole Trisiloxane, Ascorbyl Glucoside, Polysorbate 61, Arnica Montana Flower Extract, Butyrospermum Parkii Butter/Shea Butter, Caffeine, Caprylyl Glycol, Cera Alba/Beeswax, Cetyl Palmitate, CI 19140/Yellow 5, CI 42090/Blue 1, Citric Acid, Cupressus Sempervirens Seed Extract, Dimethiconol, Disodium EDTA, PEG-12 Dimethicone, Phenoxyethanol, Polygonatum Multiflorum Rhizome/Root Extract, Sodium Citrate, Sodium Hydroxide, Sodium Stearoyl Glutamate, Xanthan Gum, Parfum/Fragrance

Moja opinia

Może zacznę od spełnienia obietnic producenta... 
Owszem krem nie klei się i nie jest tłusty, to na tyle w tym temacie.

Krem ma zielonkawe zabarwieni, które mogłoby wskazywać na to , że faktycznie w jakiś sposób będzie zmniejszało zaczerwienia twarzy. W moim przypadku jednak jest kompletnie odwrotnie. 
Po użyciu tego kremu moja skóra na twarzy staje się zaczerwieniona i okropnie się błyszczy. Fakt faktem krem wchłania się szybko (ok. 10minut) do całkowitego matu, natomiast zaczerwienienie pozostaje.


Kolejna sprawą jest to ,że krem bardzo silnie pachnie przeogromną ilością perfum. Nawet nie jestem w stanie określić jakimi konkretnie, bo to nie jest zapach ani kwiatowy, ani owocowy... Mogę go przyrównać do zapachu bardzo tanich perfum, w których nie czujemy tak naprawdę żadnego konkretnego zapachu, natomiast czuć, ewidentnie "perfumowy" zapach (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi :)).
Nigdy w życiu nie miałam, kremu który by tak silnie pachniał. Na początku stosowania łudziłam się, że ten zapach raz dwa zwietrzeje, natomiast ja go czuję przez co najmniej kolejną godzinę od użycia.

Moje oczy nienawidzą tego kremu, pomimo tego, że omijam podczas smarowania twarzy okolice oczu to i tak powoduje łzawienie oczu (oskarżam o to głównie ten straszny zapach, bo aż czuć jak unosi się ku oczom i szczypie).

Przy dłuższym używaniu (w moim przypadku max. 2 tygodnie) skóra staje się napięta i bardziej wrażliwa. Czuję również odwodnienie, w mojej opinii ten krem  kompletnie nie ma działania nawilżającego.

Robiłam trzy podejścia do stosowania tego kremu.
Za pierwszym razem gdy się nie spisał myślałam, że może to po prostu wina antybiotykoterapii (brałam antybiotyk na trądzik różowaty) lub po prostu gorszego okresu.
Za drugim razem zwaliłam winę, na to, że zaczęło świecić mocniej słońce, a ja nie stosowałam filtrów co źle wpływa na cerę z trądzikiem różowatym.
Jednak za 3 razem nie miałam już żadnego usprawiedliwienia na negatywne działanie tego produktu.


Gdy pierwszy raz usłyszałam o produktach tej firmy koniecznie chciałam zaraz lecieć do Rossmanna i wszystkie kupić. Miałam nadzieję, że sprawdzą się idealnie dla mojej wrażliwej, alergicznej, naczynkowej i z trądzikiem różowatym cerze.
A tu takie rozczarowanie...

Nie chcę tu oceniać wszystkich produktów tej firmy, bo być może tylko ten jest jakiś felerny, bądź tylko na mnie tak zadziałał. Jednak dość skutecznie zniechęciłam się do zakupienia i przetestowania pozostałych kosmetyków.


Czy używałyście tego kremu? Albo innego produkty Mixy? Koniecznie dajcie znać!

Buziaki!!!
Kasik

2 komentarze:

  1. ojeeej nie kupię!
    mocno naperfumowany kosmetyk dla wrażliwców? fuj!
    skład nie powala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ten zapach to coś starsznego... takei produkty przecież powinny być bez zapachowe, a jeśli już to mieć jakiś delikatny zapach.

      przyznam się, że jak go kupowałam to zbytnio składowi się nie przygladałam ;) byłam zbyt zaaferowana tym, że to kosmetyki mają być takie "genialne" no i dałam się zwieść w pole :(

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :* wywołuje to za każdym razem uśmiech na mojej twarzy i motywuje do dalszego pisania :)
Jeśli Ci się spodobał mój blog zapraszam do obserwacji ;)
Zawsze odwiedzam osoby komentujące, nie musisz zostawiać linka do swojego bloga, na pewno go znajdę ;)