niedziela, 21 września 2014

Majorka część I

Cześć :)

Tak jak obiecałam przyszedł w końcu czas na jakąś fotorelację z urlopu :) W tym roku poszaleliśmy z Markiem i wybraliśmy się na tydzień na Majorkę. Pierwszy raz byłam w ciepłych krajach. Każdy twierdził, że piękna pogoda murowana, a jak było?? 


A więc było... może nie zimno... ale pochmurno :P w poniedziałek ok. 15 byliśmy na miejscu i był skwar nieziemski, więc raz raz dwa poszliśmy coś zjeść, zrobić zakupy jedzeniowe i od razu na najbliższą plażę. Kolejne dni aż do niedzieli były pochmurne :( W piątek cały dzień były przelotne opady, za to w sobotę lało non stop... W niedzielę gdy pogoda się poprawiała stwierdziliśmy, że nie ma co gdzieś już jechać zwiedzać, tylko jedziemy na wielką plażę leżeć plackiem. W poniedziałek za to o 4 rano byliśmy już w drodze na lotnisko.

Mieszkaliśmy w Palmie - stolica Majorki, dzięki czemu mieliśmy dobry transport do każdego miejsca na wyspie.
Odwiedziliśmy Alcudię, Soller, Port de Soller, Valdemossę oraz pólwysep Formentor. W planach były jeszcze inne miejsca niestety czasu na wszystko nam nie starczyło :(

Fotorelację podzielę na  kilka części, żeby Was nie zanudzić :)

Na dziś wybrałam Alcudię i Formentor, miłego oglądania :)
Niestety od razu pierwszego dnia posypał się Nam aparat dlatego zdjęcia nie są jakiejś super jakości :( Mnóstwo fotek było kompletnie prześwietlonych i nie dało się ich uratować :(

Do Alcudi i na Formentor wybraliśmy się wypożyczonym samochodem, w planach było jeszcze kilka miejsc do zwiedzenia tego dnia, lecz drogi były tak kręte, że zamiast jechać 60km/h to jechaliśmy 20...


ALCUDIA

 Całe centrum ( "Starówka") Alcudii kiedyś otoczona była murami, jedna z bram głównych.

  Ratusz miejski. O co chodzi z tymi falbankami to nie wiem, ale w Valdemossie też były porozwieszane po całym starym mieście.

 Kolejna brama.
 Arena do Korridy. Biedne byczki :(

 Pomnik z orłem, prawie jak Nasz polski orzełek :)

Co mnie zadziwiło, Majorka ma mnóstwo gór... nie wiem czemu ale jakoś wydawało mi się, że wyspa powinna być płaska :P


  

 Kościółek
Strasznie podoba mi się na Majorce to, że mieszkańcy wszędzie na balkonach, tarasach czy przy wejściach do domów mają mnóstwo doniczek z roślinami. Wygląda to cudownie i z pozoru brzydko wyglądający dach zmienia się w coś fantastycznego :)

 Ciąg dalszy murów...


 Kolejny "ogródek".

A teraz trochę zakupowo....

 Uwielbiam sówki :)
 Boskie doniczki!! Szkoda, że nie zmieściłyby mi się do dużego bagażu w samolocie :(

 Ręcznie robiona biżuteria.



 CAP THE FORMENTOR

Przylądek Formentor uznawany jest przez większość za najpiękniejsze miejsce na Majorce. Szkoda tylko, że pogoda była deszczowa i widoki nie były tak piękne jak być powinny.. Mimo to z całą pewnością zapamiętam to miejsce do końca życia :)


 W drodze na półwysep... Mało wakacyjna pogoda :P

 Latarnia na Formentorze.

 Nasza żółta Panda dzielnie sobie radziła wjeżdżając na szczyty :)

 A tam gdzieś biegła droga którą jechaliśmy :D






 Górskie kozy :) Było ich całkiem sporo, gdzieś tam po klifach sobie skakały. Bać się nie bały ale głaskania też nie było :)




 A tutaj już zdjęcia z drogi powrotnej z punktów widokowych :)


 Bardzo ważny głaz :)






Najpiękniejszy widok z całego pobytu na Majoroce :) W dodatku w najważniejszym miejscu! Do tej pory przechodzą mnie dreszcze na widok tych zdjęć i czuję motylki w brzuchu...Czemu??
Otóż właśnie w tym miejscu chwilę po zrobieniu tych zdjęć, mój ukochany mężczyzna padł na kolana i zapytał się czy zostanę jego żoną :) Dalej już nic nie pamiętam :D Za wyjątkiem tego, że zamiast "tak" powiedziałam "no" a przynajmniej tak twierdzi Marek :P Nie wiem co mogę Wam więcej powiedzieć.. jestem szczęśliwa jak nigdy!!! Hehe... sama do siebie się śmieję jak Wam o tym piszę :)




 Kolejny punkt widokowy :)





To by było na tyle części pierwszej :) Zdecydowałam się na pokazanie tych miejsc gdyż już nie mogłam się doczekać, aż podzielę się z Wami tą wspaniałą nowiną!!!
Wychodzę za mąż!! 
Dlatego też, po powrocie miałam problemy z częstotliwością bywania na swoim i Waszych blogach :) Pochłonęły Nas przygotowania i organizacja. Nie wiem jak u Was ale w Trójmieście rok przed ślubem ciężko jest znaleźć wolną salę, fotografa itd. Na szczęście wszystkie najważniejsze rzeczy mamy już załatwione :) Jest sala, kościół, fotograf i dj.. no i My :) Ślub 8 sierpnia w przyszłym roku :)
Hura!!!

Cieszę się megaśnie... ale nie będę Was okłamywać stres mam także nie ziemski... ale to już temat na inny post :)

Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was tą ilością zdjęć.. Ale nie mogłam się zdecydować które powybierać ;)

Buziaki!!!
Kasik






33 komentarze:

  1. Cudowne zdjęcia :)
    I oczywiście serdecznie gratuluję :)
    Mój to mi się chyba nigdy nie oświadczy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!! ;)
      Oświadczy, oświadczy ;) Faceci długo dojrzewają do takich decyzji :P

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia i krajobrazy ;)
    Gratuluję ustalenia daty Ślubu ;) ja mieszkam w Trójmieście ale ślub braliśmy na drugim końcu Polski i też 1,5 roku wcześniej to mało co jest wolne :D najlepiej rezerwować 2 lata wcześniej.
    Super!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przypadły Ci do gustu :)

      Dzięki :* Oj tak... moi znajomi którzy planowali ślub bądź planują, to też tak minimum 1,5 roku na przód a teraz to już trzeba z 2 lata! Masakra :P
      Na szczęście udało nam się wszystko ogarnąć, choć nie powiem latania było sporo :)

      Usuń
  3. Ojej jaka świetna wiadomość!! Normalnie Ci zazdroszczę, że Twój men taki romantyczny :D Choć ja tak średnio jestem, ale liczy się pomysłowość i spontaniczność :)
    Widoczki piękne. Alcudia już była mi znana :) A te kozy też świetne :D
    To mam nadzieję, że przygotowywania do wesela pójdą gładko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No on jest bardziej romantyczny niż ja :D

      Kózki były super tylko kurcze nie chciały się dać pogłaskać :(

      Też na to liczę.. póki co idzie nam dobrze :) A jak będzie dalej to zobaczymy.. Przeraża mnie pierwszy taniec :P bmusimy iśc koniecznie na jakiś kurs tańca :P

      Usuń
    2. Mój to się chyba mi nie oświadczy, bo wybrałam sobie jeszcze chłopa po przejściach :P
      A z pierwszym tańcem może nie będzie tak źle? :) Ja to sobie zawsze wyobrażałam moje wesele takie inne i na wesoło :D Żeby coś śmiesznego wykombinować, dla gości :)

      Usuń
    3. To może Ty mu musisz :D Trzeba być nowoczesną kobieta :D

      heheh oj będzie ;) Jakbyś wiedziała jak Marek tańczyto byłabys przerażona tak samo jak ja :P no my też chcielibyśmy takie wesołe, a co wyjdzie to się okaże :P

      Usuń
    4. Nieee :P W tych tematach to jestem staroświecka i uważam, że to facet powinien się oświadczyć :)
      heheheh poćwiczycie razem i może nie będzie tak źle. To tak jak układy w tańcach zespołowych. Nauczycie się kroków i będzie git :D

      Usuń
    5. Heheh nie no żartuję z tymi Twoimi oświadczynami :P
      no tak trzeba będzie coś obcykać tylko chcielibyśmy, żeby ktoś nam pokazał co i jak bo ja mistrzem w tańczeniu też nie jestem :P

      Usuń
    6. Hehehehe :D To trzeba znaleźć jakiegoś tancerza który pokaże :D hehe (bo tancerkę raczej nie :P hehehhehe )

      Usuń
  4. Nigdy jeszcze tam nie byłam :). Super zdjęcia i Gratuluję :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam na Majorce 2 razy, cudownie tam jest! Pogoda się Wam faktycznie troszkę nie udała, szkoda :( Ale za to gratuluję zaręczyn! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety nie można mieć wszystkiego, ja przeważnie mam pecha do pogody na urlopie :P
      Dziękuję:*

      Usuń
  6. Jak tam jest pięknie, strasznie Ci zazdroszczę takiej wycieczki! ;) i gratuluję !!!! Cieszę się razem z Tobą ;)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było pięknie to fakt :) Koniecznei muszę jeszcze raz się tam wybrać :)

      Dzięki Kochana :*

      Usuń
  7. Magiczne miejsce :) Zazdroszczę wycieczki ;) Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja dopiero w maju lecę po raz pierwszy do ciepłych krajów i wybralam sobie Lanzarote, ciekawe jak będzie :D Wow, jestem pod wrażeniem jak tam pięknie, wiedzialam, że na pewno jest ładnie, ale nie że aż tak!! Szkoda, że pogoda nie dopisała :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno super!! ;) Owszem widoki zapierały dech w piersiach, jakby była ładna, bezchmurna pogoda to za pewne byłyby jeszcze piękniejsze, ale i tak nie było źle :P przynajmniej się nie spiekliśmy :P

      Usuń
  9. Ale tam pięknie, z przyjemnością obejrzałam zdjęcia :) Zazdroszczę wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj chciałabym się tam kiedyś wybrać :)
    I oczywiście gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładnie tam :) Bardzo podobają mi się doniczki i dużo zieleni na balkonach itp :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Szkoda, że u Nas coś takiego nie jest praktykowane

      Usuń
  12. Widoki piękne :) Chciałabym tam kiedyś pojechać

    OdpowiedzUsuń
  13. Bajecznie! <3. Od razu widać, że to nie Polska :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheh coś w tym jest :P choć u Nas też nie brakuje pięknych miejsc :)

      Usuń
  14. Zdjęcia zachęcają do podróży.

    OdpowiedzUsuń
  15. Poka pierscionek!:) i gratulacje:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna Majorka:) Gratulacje z okazji zaręczyn ! ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Pozazdrościć wyjazdu, no cudne zdjęcia a i przeżycia z pewnością niezapomniane :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :* wywołuje to za każdym razem uśmiech na mojej twarzy i motywuje do dalszego pisania :)
Jeśli Ci się spodobał mój blog zapraszam do obserwacji ;)
Zawsze odwiedzam osoby komentujące, nie musisz zostawiać linka do swojego bloga, na pewno go znajdę ;)